Z Krzysztofem Oksiutą, kandydatem na Burmistrza Radzymina z własnego komitetu oraz do Sejmiku Województwa Mazowieckiego z listy PiS, w latach 1997-2005 posłem na Sejm RP rozmawia Teresa Urbanowska.
? Przez osiem lat był Pan posłem, wcześniej – w pierwszej kadencji samorządowej radnym w Gminie Wołomin, jest Pan znany z dość kontrowersyjnych i ostrych komentarzy na forach internetowych, proszę powiedzieć co Pan robił przez ostatnie lata i skąd ta dość nagła i zaskakująca wiele osób decyzja o kandydowaniu do samorządu?
– W 2005r. przestałem być posłem i wróciłem do pracy zawodowej. Jestem wiceprezesem Funduszu Poręczeniowo-Pożyczkowego. Realizujemy duże projekty ze środków Unii Europejskiej wspierające polską przedsiębiorczość. Pożyczamy środki małym przedsiębiorcom na działalność, również na pierwszy w życiu biznes. Udzieliliśmy im wsparcia na ponad 70 milionów złotych. Potrafię wygrywać konkursy unijne i zarządzać środkami z Brukseli.
Politycznie przeszedłem dość trudną drogę. Obecnie próbujemy zjednoczyć prawicę. Powstało porozumienie PiS z Polską Razem Jarosława Gowina i Solidarną Polską. Naszym celem jest odsunięcie obecnej koalicji PO-PSL od władzy, bo szkodzi ona Polakom nie tylko podniesieniem wieku emerytalnego, ustawową kradzieżą środków z OFE, złą polityką zagraniczną, upokarzaniem rolników, ale też zawłaszczaniem pieniędzy unijnych kierowanych do społeczności lokalnych. Nasze województwo jest tego najlepszym przykładem. PO -PSL inwestują głównie na linii Warszawa ?Płock, resztę łącznie z powiatami wianuszka W-wy mają za frajerów. Z tym trzeba skończyć. Kandyduję do Sejmiku, aby odzyskać należne pieniądze na remonty dróg i kolei w powiatach podwarszawskich. Moje hasło to ?Lepsza Komunikacja?. Należy je rozumieć dosłownie i w przenośni.
? Okazuje się, że jest dwoje kandydatów z Radzymina, którzy kandydują do Sejmiku z listy PiS i równocześnie na burmistrza tego miasta. O co tu chodzi, nie potrafiliście się dogadać?
? Jednoczenie prawicy to niełatwe zadanie. Robiłem to już w ramach AWS, ale wówczas nie udało się. Łatwo podpisać deklarację zjednoczeniową, ale potem muszą wykonać ją zwykli ludzie. My nie zdążyliśmy uzgodnić procedury wyłaniania wspólnego kandydata na burmistrza. W PiS nie ma prawyborów. Dlatego wyborcy rozstrzygną, który kandydat jest lepszy. Liczę na to, że moja koleżanka z PiS poprze mnie w drugiej turze i deklaruję wzajemność.
? Jakie będą Pana pierwsze kroki, po ewentualnym objęciu stanowiska burmistrza Radzymina?
? Po mszy dziękczynnej bierzemy się ostro do roboty, bo dla Radzymina liczy się każdy dzień. To jeszcze niedawno najbardziej zadłużona gmina na Mazowszu, źle zarządzana przez koalicję Nasz Powiat Centrum Samorządowe- zaplecze PSL i Wspólnotę Samorządową M.Brodziaka i burmistrza Z. Piotrowskiego. Przypomnę tylko kłótnie w Radzie Miejskiej, wnioski do prokuratury, brak absolutorium dla burmistrza, marnotrawstwo pieniędzy na nietrafioną inwestycję do ALBY. W mieście, aż huczy na temat sprzyjania przez władze miasta deweloperom i biznesmenom przy jednoczesnym lekceważeniu zwykłych ludzi. W ostatniej dekadzie do Radzymina sprowadziło się prawie 10 tysięcy nowych mieszkańców. Wydawano nieodpowiedzialne decyzje na budowę nowych osiedli bez zabezpieczenia infrastruktury społecznej. Brakuje żłobka, przedszkoli, dwóch szkół (Radzymin, Słupno), kanalizacji, dróg, parkingów, miejsc relaksu i zabaw dla dzieci i młodzieży. Gmina jest źle skomunikowana. Jako ewentualny ? nowy burmistrz, będę musiał to wszystko wykonać. Na odrobienie zapóźnień potrzebujemy co najmniej ośmiu lat. Nie będzie czasu na przemówienia i celebrę. Tu trzeba będzie bardzo ciężko pracować i przeciwstawiać się lokalnym sitwom.
Radzyminowi potrzebny jest dobry gospodarz. Ktoś kto ma kontakty, potrafi zdobywać pieniądze z zewnątrz na nowe szkoły, przedszkola i drogi. Ktoś z charakterem i wizją nowoczesnej gminy. Jestem taką osobą. Udowodniłem to zawodowo i w życiu prywatnym wychowując wspólnie z żoną czworo dzieci, nie poddając się nawet w dużo gorszych czasach. Zadbam o Radzymin i jego 27 pięknych, podradzymińskich wsi.