Rozmowa z Radosławem Kostrzewą, wołomińskim przedsiębiorcą, który od kilkunastu lat zajmuje się wdrożeniami systemów w firmach, w szczególności analizą biznesową, projektowaniem procesów i rozwiązań informatycznych, prowadzeniem szkoleń dot. obszarów księgowych i kadrowych.
– Jakie zmiany czekają przedsiębiorców w zbliżającym się nowym roku?
– Bardzo krótkie pytanie, ale odpowiedź jest dość długa. Słowem wstępu trzeba najpierw powiedzieć, że przyszły rok, pod względem zmian prawnych, które czekają wszystkie firmy, bez wyjątku, jak i organizacje, w tym pożytku publicznego, to rok najbardziej rewolucyjny, jeśli chodzi
o ilość i zakres tych zmian. Porównując do głośnej zmiany stawek VAT w 2012 roku, tamta zmiana przy aktualnych, to był bardzo mały ułamek.
Pierwsza rzecz, czekająca na przedsiębiorców, którzy są czynnymi podatnikami VAT, to comiesięczne wysyłanie deklaracji JPK_VAT. Do tej pory obowiązkiem były objęte duże
i średnie firmy. Kolejna rzecz związana z JPK dojdzie od 1 lipca 2018 roku, kiedy to w przypadku kontroli prowadzonej przez organy skarbowe, każdy przedsiębiorca będzie zobowiązany dostarczać do kontroli dane w postaci Jednolitych Plików Kontrolnych.
W kwestii rozliczeń VAT pomiędzy czynnymi płatnikami też się szykują zmiany. Najistotniejsze, to wprowadzenie mechanizmu podzielonej płatności, zwanej jako Split Payment. Polega to na rozdzieleniu płatności na kwotę netto i VAT. Podzielona płatność będzie funkcjonować tylko pomiędzy podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą i będzie dobrowolną formą rozliczeń. Ale o tym będzie decydował nabywca, który będzie dokonywał tej płatności. Należy uświadomić sobie, że ta ?dobrowolność? może być złudna. Z natury rzeczy spodziewamy się, że po wejściu w życie nowej ustawy, podmioty skarbu państwa, instytucje samorządowe, zaczną stosować tą metodę płatności w rozliczeniach. Tym samym zaczną się gromadzić środki na wydzielonym rachunku bankowym, który będzie służył tylko do celów rozliczeń VAT. Żeby się tych środków pozbyć, firmy te zaczną realizować płatności w analogiczny sposób swoim dostawcom. Spodziewamy się tutaj efektu kuli śnieżnej. Ponieważ środki na rachunku VAT będą mogłyby być użyte tylko w celach rozliczeń kwot związanych z podatkiem od towarów i usług, należy zupełnie inaczej podejść do planowania przepływów pieniężnych. To jest duże wyzwanie dla polskim firm, które dość często mają problemy z niskim poziomem zapasu gotówki.
– Czy te zmiany to tylko dodatkowe obowiązki dla przedsiębiorców, czy również mogą oni odnieść z tego bezpośrednią korzyść?
– Ustawodawca przewidział w tym wszystkim kij i marchewkę. Ta marchewką jest np. ograniczenie wspólnej odpowiedzialności, za transakcje zrealizowane w przelewach podzielonej płatności. Jest jeszcze parę innych dodatkowych korzyści. Samą korzyścią dla podatnika jest to, że zyskają też dużo lepsze narzędzia do weryfikacji swojego kontrahenta.
– A jakie te zmiany niosą ze sobą koszty dla przedsiębiorców?
– Żeby móc w pełni realizować te zmiany, podatnicy muszą posiadać nowoczesne i aktualne oprogramowanie, które będzie ich w tym wspierać. Do końca 2017 roku ewidencje VAT można było prowadzić w sposób papierowy. Ustawa narzuca z góry obowiązek elektronicznego prowadzenia ewidencji VAT. Tym samym od 1 stycznia znika też tradycyjna forma składania papierowych ewidencji VAT.
Podatnicy którzy mają szczególnie duży udział kwotowy swoich transakcji w segmencie B2B, powinni stworzyć do połowy roku zapasy kapitału. Z kolei dla części podatników dobrą opcją będzie powierzenie księgowości biurom rachunkowym, jeśli do tej pory prowadzili ją sami.
Jednak największym kosztem i wyzwaniem będzie implementacja nowej ustawy o ochronie danych osobowych, która zacznie w Polsce obowiązywać od 25 maja 2018 roku.
? (…) Nowe kasy fiskalne on-line, opłaty recyclingowe za wydawane przy kasach reklamówki. Ale będą też i pozytywne zaskoczenia, w postaci pakietu 50 zmian ułatwiających prowadzenie działalności, firmy. Trudno tu w paru słowach zreferować czekające przedsiębiorców zmiany. Dlatego też wszystkich zainteresowanych chciałbym zaprosić na webinarium, które odbędzie się 14 listopada w godz. 10-13. Będzie to solidne kompendium wiedzy dla wszystkich zainteresowanych, które pozwoli dobrze przygotować się do zmian w 2018 roku. ? mówi Radosław Kostrzewa, wołomiński przedsiębiorca
– Co się stanie z dotychczasową ustawą o ochronie danych osobowych?
Po prostu przestanie obowiązywać. Firmy będą musiały tym razem sumiennie podejść do tematu, bo nowe zapisy ustawy, wynikające z dyrektywy unijnej RODO, będą dużo bardziej rygorystyczne. Szczególnie co do wysokości kar i ich nieuchronności. Jest też dużo szerszy zakres danych, które podlegają ochronie. Osoby fizyczne wobec przedsiębiorców uzyskają nowe narzędzia do dbania o swoją prywatność. Mogą żądać anonimizacji swoich danych w naszych systemach. Tak samo zachowują prawo do ochrony wizerunku. Kolejnym istotnym aspektem jest wparcie dla tej ustawy, które musi realizować oprogramowanie służące w firmach w jej różnych obszarach działalności.
– Wspomniał Pan o możliwych karach. Jak wysokie są przewidziane?
Za uchybienia stwierdzone przez nowy urząd ochrony danych osobowych możemy otrzymać karę do 10 mln. EURO. W mediach pojawia się też poziom kar 20 mln. EURO jednak dotyczy to sytuacji, kiedy byśmy nie zastosowali się do zakazu ograniczenia lub zawieszenia przepływu danych. Sama kara, jaką może nałożyć nowy urząd w postępowaniu administracyjnym, wg aktualnego projektu ustawy, to 100 000 zł. Tak naprawdę każdy poziom tych kar, to dla większości polskich przedsiębiorstw są duże kwoty. Istotą w tym wszystkim jest fakt, że kary są nakładane natychmiast, inaczej niż to miało miejsce do tej pory, gdzie były one bardziej fikcją.
– Kogo zatem obejmuje nowa ustawa o ochronie danych osobowych?
– Wszystkich, którzy w jakimkolwiek stopniu przetwarzają dane osobowe. Czy to będą dane swojego pracownika, pracownika innej firmy, klientów. Zatem obejmuje zarówno firmy, stowarzyszenia, organizacje, urzędy, samorządy terytorialne, itd. Co interesujące, nowa ustawa nakłada na nas obowiązek, że w wypadku wykrycia włamania do naszych systemów IT, wycieku danych, musimy sami na siebie donieść do urzędu.
– Samo nasuwa się pytanie, po co to wszystko?
Założeniem dyrektywy RODO była ochrona unijnego konsumenta przed światowymi gigantami, w szczególności internetowymi, takimi jak Google, Microsoft, Facebook, które stosowały do wszystkich spornych spraw amerykańskie ustawodawstwo. Dyrektywa ta obejmuje wszystkie podmioty działające i świadczące usługi na unijnym rynku, niezależnie od miejsca ich rejestracji. Tym samym solidarnie nowe prawo obejmuje wszystkie organizacje. Poniekąd sami sobie zafundowaliśmy te zmiany.
– Czy jest jeszcze coś, co może zaskoczyć przedsiębiorców?
– Oczywiście. Nowe kasy fiskalne on-line, opłaty recyclingowe za wydawane przy kasach reklamówki. Ale będą też i pozytywne zaskoczenia, w postaci pakietu 50 zmian ułatwiających prowadzenie działalności, firmy. Trudno tu w paru słowach zreferować czekające przedsiębiorców zmiany. Dlatego też wszystkich zainteresowanych chciałbym zaprosić na webinarium, które odbędzie się 14 listopada w godz. 10-13. Będzie to solidne kompendium wiedzy dla wszystkich zainteresowanych, które pozwoli dobrze przygotować się do zmian w 2018 roku.