– Analiza jest nieprzychylna dla koncepcji ?Budujemy RIPOK?, z uwagi na konflikt społeczny, który jest efektem realizacji tego projektu ? tymi słowami rozpoczął prezentację dr Jędrzej Bujny, ekspert mający pomóc znaleźć pomysł na MZO.Na spotkanie radnych i władz miasta z Jędrzejem Bujnym, występującym w roli eksperta przyszło również ponad dwudziestu mieszkańców w tym przedstawiciele Komitetu Dialogu Lokalnego. Nie zabrakło również Igora Sulicha, obecnego prezesa wołomińskiego MZO. Na sali pojawili się również prezesi pozostałych dwóch spółek ? ZEC-u – Jerzy Mikulski oraz PK ? Rafał Wiatrak. Zainteresowanie wszystkich wzbudziła pierwsza prezentacja analizy pod nazwą ?Model funkcjonowania ZZO Wołomin?.
– Jeszcze kilka lat temu, pójście w RIPOK mogło się wydawać dobrym rozwiązaniem. Dziś widać, że wybrane rozwiązanie technologiczne, jest przestarzałe. Wariant zaproponowany w 2011 roku jest podejściem anachronicznym choćby w odniesieniu do Krajowego Planu Gospodarki Odpadami ? stwierdził na początku prezentacji ekspert.
Powodów dla których rekomenduje on gminie zmianę kierunku myślenia jest kilka.
– Każda gmina do 2020 roku musi osiągnąć określone poziomy recyklingu. Nie jest możliwa realizacja tego zadania przy zastosowaniu wybranej kilka lat temu technologii, gdyż nie daje ona możliwości osiągnięcia narzuconego efektu ekologicznego ? wyjaśniał ekspert zebranym swój tok myślenia.
Kolejnym powodem dla którego, zdaniem Bujnego, należy na obecnym etapie rozważyć zmianę kierunku myślenia, są względy ekonomiczne. ? Z publicznie dostępnych zapowiedzi NFOŚiGW wynika, że na rynku będą dostępne środki na wdrażanie polityki recyklingu a nie będzie ich na MBP (mechaniczno-biologiczny przerób odpadów). Założenia, które przyświecały tej inwestycji w 2011 roku zawierają błędy, które mają w przekonaniu naszego zespołu, przełożenie na ekonomię ? prezentował swoje stanowisko ekspert.
Bujny stwierdził, że nie tylko podstawy projektu RIPOK są do korekty. – Żeby mógł on ruszyć, trzeba by ?pogrzebać? przy decyzji środowiskowej. Należy też honorować ustalenia wypracowane w ramach konsultacji i wniosków wypracowanych przez LKD. Pojawiają się wątpliwości natury formalno-prawnej. Mówiąc wprost ? założenia tego projektu nie wytrzymują zderzenia z czasem ? stwierdził prelegent po półgodzinnej prezentacji.
Rekomendowane rozwiązanie zmierza w określonym już kierunku ? padło nawet jasne stwierdzenie: ?Regionalne Centrum Recyklingu?.
– Bazujemy na tym co tu mamy obecnie. Nie da się bowiem tego co już istnieje zasypać. Trzeba też pamiętać, że wdrożenie nowego pomysłu nie będzie szybkie ani proste ale gmina, prędzej czy późnej ? musi renegocjować warunki dalszej realizacji tej inwestycji z NFOŚ, który zainwestował w tę instalację, warunki jej dalszej realizacji Pójście w kierunku rekomendowanego przez nas pomysłu czyli Regionalnego Centrum Recyklingu ciągle będzie się wiązało z kwestiami społecznymi. Jeszcze większy nacisk trzeba położyć na edukację mieszkańców w kwestii efektywnej gospodarki selektywnej zbiórki odpadów ? podkreślał.
Prowadząca spotkanie Małgorzata Izdebska, sekretarz gminy zwróciła uwagę obecnych, że była to pierwsza prezentacja, zarówno dla radnych jak i dla mieszkańców, ale również dla kadry zarządzającej gminą. – My też z tym pomysłem nie zdążyliśmy się jeszcze dobrze zapoznać. Mamy dwa tygodnie na analizę i przyjrzenie się zaproponowanemu rozwiązaniu ? zapewniła. Podkreśliła wyraźnie, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Poprosiła o zadawanie pytań związanych z przedstawioną propozycją drogą e-mailową zarówno radnych jak i mieszkańców. Kolejne spotkanie w tej sprawie odbędzie się za dwa tygodnie – 19 października.
Teresa Urbanowska