O potrzebach i priorytetach rozwojowych miasta z Jerzym Mikulskim, kandydatem na radnego w Radzie Miejskiej w Wołominie rozmawia Zbigniew Grabiński, redaktor naczelny i wydawca „Życia Powiatu na Mazowszu”.
– Od 14 lat jest Pan radnym powiatowym. Skąd pomysł, aby po tylu latach pracy w samorządzie wyższego szczebla wracać go gminy?
– Moja decyzja przede wszystkim jest efektem licznych rozmów z mieszkańcami Wołomina, którzy podkreślają niedosyt z powodu zmian zachodzących w naszej gminie. Zgadzam się z często powtarzaną opinią, że jest bardzo dużo do zrobienia w wielu zakresach – mówi Jerzy Mikulski, burmistrz Wołomina w latach 1994-1998; 2002-2006; 2006-2010, radny powiatowy od 2010 roku do chwili obecnej.
– A Pana zdaniem ten „niedosyt” mieszkańców czego dotyczy, co jest najpilniejsze do zrobienia?
– W najbliższym czasie uwaga i rozwaga władz samorządowych Wołomina powinna skupić się na stworzeniu rozważnego zagospodarowania przestrzennego jak i na szerokich konsultacjach społecznych dotyczących: • obszaru Białych Błot • Górek Mironowych • rozwiązań z zakresu gospodarki odpadami • trwającej ciągle rozbudowy składowiska odpadów w Lipinach Starych.
Te i wiele innych opinii, którymi dzielą się ze mną mieszkańcy Wołomina sprawiły, że po trzech kadencjach pracy samorządowej w Radzie Powiatu Wołomińskiego uznałem za potrzebne powrócić do pracy dla mojego Wołomina, której podejmę się jeśli Państwo ponownie obdarzą mnie swoim zaufaniem udzielając mi poparcia w najbliższych wyborach do Rady Miejskiej w Wołominie.
– To co mnie, jako przedsiębiorcę, najbardziej przeraża, to stan finansów gminnych i opinia RIO mówiąca o wysokim ponad 60% zadłużeniu. Jaka jest Pana ocena, jako doświadczonego burmistrza, tej sytuacji?
– To nie jest dobra sytuacja dla miasta, zwłaszcza w trudnych ogólnokrajowych warunkach gospodarczych. Czekający nas wzrost kosztów utrzymania – prąd ciepło ogólny wzrost cen – przełoży się to na wzrost wydatków z budżetu gminy na bieżące wydatki w tym nakłady na oświatę pomoc społeczną eksploatację mienia komunalnego. Przy niemal 200 milionowym zadłużeniu same koszty obsługi długu to niespełna 10 milionów rocznie.
Przed Radą Miejską nowej kadencji ogromne wyzwania. Przecież oczekiwania społeczne są duże. Wiele obietnic wiele nowych planów potrzebnych inwestycji ! Koniecznym wydaje się duża racjonalizacja wydatków. Głębokiej analizy wymaga Wieloletnia Prognoza Inwestycyjna której RIO już dwukrotnie zalecało urealnienie przez wykreślenia wielu planowanych inwestycji bez należytego pokrycia finansowego. Musi skończyć się planowanie nie realnych dochodów gminy.
Aby przygotować gminę do zdecydowanego zwiększenia pozyskiwania środków z licznych funduszy budżetu państwa, środków z UE i innych źródeł koniecznym jest racjonalizacja bieżących wydatków gminy i podjęcie działań ograniczających dalsze zadłużanie. Ważnym obszarem jest też przygotowanie dokumentacyjne gminy /projekty inwestycyjne, ogólne programy z poszczególnych obszarów zadań gminy/ pozwalające na aplikowanie o środki zewnętrzne do różnych instytucji.
Aby mógł nastąpić znaczący postęp i poprawa w stanie finansów gminy potrzebna jest uczciwa partnerska współpraca wszystkich organów gminy. Zwłaszcza organu stanowiącego – Rady Miasta – i wykonawczego -Burmistrza.
– Moje kolejne pytanie dotyczy głośnych debat i dyskusji dotyczących opracowania dokumentów planistycznych i dużego zaniepokojenia i niezadowolenia z proponowanych propozycji zmian. To nie jest temat łatwy do realizacji a oczekiwania ze strony mieszkańców są duże…
– To prawda. Licznymi opiniami którymi dzielą się ze mną nasi mieszkańcy jest potrzeba znacznego przyspieszenia prac planistyczno – rozwojowych w perspektywie krótko i długoterminowej. Rozwój każdego obszaru w dużym stopniu zależy od przygotowania przez administrację planów zagospodarowania przestrzennego terenu. To z jego zapisów wynikają możliwości i sposoby w jakich dany obszar może być wykorzystany. Dziś uzyskanie stosownych informacji czy zgód na naszym terenie jest albo bardzo wydłużone w czasie lub niemożliwe. Wpływają na to zarówno nieuregulowane stany prawne jak i brak stosownych planów. Uwzględniając postulaty mieszkańców jak i ustawowe wymogi w tym zakresie niezbędnym jest podjęcie bardziej intensywnych prac dla przyspieszenia tego procesu. Prace te powinny, oprócz spełnienia ustawowych wymogów, w większym stopniu angażować mieszkańców i być w większym zakresie wyjściem naprzeciw ich postulatów. Wydaje się również, że rola zarówno właścicieli jak i zainteresowanych takimi postępowaniami, powinna być szersza i skuteczniejsza na każdym etapie realizacji tego procesu. To przecież ich prawa w tym zakresie powinny być bardziej uwzględniane. Zarówno Urząd i urzędnicy pełnią tu rolę koordynacyjną dla tych wszystkich postulatów.
Mam tu na uwadze miejsca, których charakter i rola dla całego obszaru aglomeracji ma duże znaczenie – Górki Mironowe, Białe Błota tereny „podmiejskie” Majdanu czy Czarnej – dla których posiadamy koncepcje na budowę zbiorników małej retencji.
– Ze spotkań w Zagościńcu i Czarnej wynika, że mieszkańcy terenów sołeckich nie godzą się na zmianę charakteru tych miejscowości, ale nie pokrywa się to z pomysłem władz gminy… Czego Pana zdaniem, tu brakuje?
– W ramach omawianych prac planistycznych powinien być bardziej dostrzeżony podział terenów gminy na obszary mieszkalne /intensywnej i mniej intensywnej zabudowy/ użyteczności publicznej /tereny zabudowy ale i terenów zieleni/.
Obszary przeznaczone pod działalność gospodarczą a szczególnie tereny przemysłowe (uciążliwe) i logistyczne powinny zachować szczególne obostrzenia – zachować odpowiednią odległość, zabezpieczającą komfort życia mieszkańców
Odrębnym procesem w tym obszarze jest zaplanowanie terenów pod wyraźne strefy przemysłowe – miasto musi posiadać obszary dla potencjalnych inwestorów z ewentualnym powstaniem stref ekonomicznych. Dziś w mieście wyraźnie widać spadek podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Dysponując takimi strefami można ściągnąć inwestorów zewnętrznych i zachęcać rodzimych do inwestowania dla powstawania nowych miejsc pracy.