Do 10 lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi gminy Zabrodzie, który włamał się do poczekalni dworca PKP w Wyszkowie. Włamywacz na widok mundurowych wybiegł z budynku i zaczął uciekać. Po chwili był już w rękach policyjnych „patrolowców”. W zatrzymaniu mężczyzny pomógł operator monitoringu, który chwilę wcześniej zaalarmował mundurowych.
Dobra współpraca policjantów z operatorem monitoringu miejskiego kolejny raz pozwoliła na zatrzymanie przestępcy. W nocy z wtorku na środę oficer dyżurny został poinformowany przez pracownika monitoringu o podejrzanym zachowaniu mężczyzny, który przebywa na terenie przyległy do dworca PKP i PKS. Na miejsce pilnie pojechali policjanci ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Kiedy dojechali na miejsce okazało się, że włamywacz jest już we wewnątrz dworca PKP. Mężczyzna początkowo chciał ukryć się za drzwiami poczekalni, po czym na widok mundurowych wybiegł z budynku. Policjanci ruszyli w pościg za uciekinierem i po chwili obezwładnili.
Mężczyzną został zatrzymany. Okazał się nim być 24-latek z gminy Zabrodzie. Został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie i trafił do policyjnej celi. W tym czasie śledczy kompletowali materiał dowodowy w sprawie. Straty zostały oszacowane na kwotę 3 tys. złotych.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego 24-latek usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Zgodnie z Kodeksem karnym za to przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Policja Mazowiecka
Fot.: Pixabay.com