– Od czasu społecznej akcji ?Tak dla obwodnicy Marek? wiem, że to nie jest uśpione miasto. Gdy wybuchła epidemia, pojawiły się ruchy społeczne, które pomagają tym, którzy nie dają sobie rady ? mówi Jacek Orych, burmistrz Marek.
– Czy Gmina Marki oszacowały już ubytki z wpływów PIT i CIT oraz z powodu spadku dochodów z podatków lokalnych w wyniku bankructw i ewentualnych zwolnień i odroczeń udzielanych przez samorząd przedsiębiorcom, na chwilę obecną i perspektywie dalszego zamrożenia gospodarki? Czy wiadomo już jakie cięcia, w związku z tą sytuacją, będziecie Państwo musieli wprowadzić w bieżącym budżecie i w WPF?
– Za wcześnie na takie szacunki. To oczywiste, że wraz z wybuchem kryzysu nasze wpływy będą mniejsze. Widać to już po dochodach z PIT. Wynikać to będzie z sytuacji gospodarczej ? zmniejszonej aktywności przedsiębiorców oraz, niestety, rosnącego bezrobocia. Na razie na szczęście nie mamy sygnałów o bankructwach mareckich firm. Podobnie jak inne samorządy staramy się pomóc tym, które znalazły się w kłopotach, rozkładając, przekładając bądź umarzając część lokalnych podatków. Takie wnioski napływają do naszego urzędu i są sukcesywnie rozpatrywane. Z naszej strony ta sytuacja makroekonomiczna wymaga oczywiście uważnego monitoringu strony wydatkowej. Już teraz ograniczamy wydatki bieżące. I tu symbolem niech będzie przełożenie na przyszły rok różnych imprez i uroczystości miejskich. To nie czas na świętowanie.
– Jeśli rząd mógłby spełnić jedno Pana życzenie, dotyczące zmian w prawie/tarczy kryzysowej, jakie by ono było?
– W tej chwili państwo jest zaangażowane w pomoc przedsiębiorcom. I to nie powinno dziwić, bo to oni generują miejsca pracy. Nasze postulaty są od lat niezmienne, ale w dobie kryzysu stają się palące. Nie jest tajemnicą, że samorządy dokładają do edukacji. I my to rozumiemy ? możemy budować szkoły i utrzymywać je. Wystarczyłoby jednak, gdy państwo wzięło na siebie koszty wynagrodzeń dla nauczycieli. Nasza subwencja oświatowa ich nie pokrywa. Dostaniemy w tym roku 32,5 mln zł, na pensje nauczycieli wydamy 45 mln zł. Inną kwestią jest takie prawne uregulowanie gospodarki odpadowej, które spowoduje przynajmniej zahamowanie wzrostu cen. To kolejna potężna pozycja, która obciąża wydatki bieżące. W ubiegłym roku do gospodarki odpadowej dołożyliśmy 4,5 mln zł, w tym roku będzie to już 7 mln zł.
– W jaki sposób Marki poradziły sobie z systemem opieki zdrowotnej w tym z POZ i ze zdalną edukacją? Co dla Gminy, obecnie, jest największym problemem w tych sektorach?
– Oceniam, że mareckie przychodnie dają sobie radę w tym trudnym okresie. Osobiście to sprawdzałem, gdy zachorowała na zapalenie płuc osoba mi bliska. Zostaliśmy profesjonalnie obsłużeni ? zwłaszcza, że istniało ryzyko wykrycia koronawirusa. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Jeśli chodzi o zdalną edukację, kluczem było zapewnienie dostępu do niej dzieciom wykluczonym cyfrowo. Szkoły przeprowadziły ankiety, na ich podstawie mogliśmy wychwycić takie domy. Zakupiliśmy komputery z dostępem do Internetu. Dzięki temu dostęp do lekcji jest zapewniony.
– Poddajemy się różnego rodzaju ograniczeniom wprowadzonym na mocy nowych decyzji i rozporządzeń. Swoje propozycje, głównie na forach społecznościowych, również lokalnych, zgłaszają mieszkańcy, takie choćby jak znakowanie domów/miejsc w których przebywają osoby objęte kwarantanną. Co, jako lider lokalnego samorząd, Pan o tym myśli?
– Nie chcemy cofać się do średniowiecza, nie chcemy nikogo stygmatyzować. Nawet przez sekundę nie przeszło mi przez głowę, by podawać jakiekolwiek adresy. Natomiast ufam, że osoby chore i będące na kwarantannie przestrzegają zasad odosobnienia i nie narażają nikogo postronnego.
– Z jakim apelem samorządy powinny się zwrócić do mieszkańców?
– Zamyka się to w haśle 3 razy R, czyli ?rozsądek, rozsądek i jeszcze raz rozsądek?. Rząd luzuje gorset ograniczeń, ale do końca epidemii jeszcze niestety daleko.
– Czym, w pozytywnym aspekcie, zaskoczyli Pana mieszkańcy Marek w czasie pandemii?
– Od czasu społecznej akcji ?Tak dla obwodnicy Marek? wiem, że to nie jest uśpione miasto. Gdy wybuchła epidemia, pojawiły się ruchy społeczne, które pomagają tym, którzy nie dają sobie rady. Robią zakupy, wyprowadzają psy, szyją maseczki dla seniorów ? jestem naprawdę podbudowany. Te wszystkie działania znakomicie komponują się z pomocą, której udziela nasz Ośrodek Pomocy Społecznej, który w tych tygodniach ma naprawdę pełne ręce roboty. Wszystkim za to serdecznie dziękuję