Nie ma przyzwolenia dla tych, którzy najpierw spożywają alkohol, a później wsiadają za kółko samochodu. Przekonało się o tym aż 7 kierujących, którzy zignorowali przepisy i zdecydowali się na tak nieodpowiedzialne zachowanie. Rekordzista miał blisko 2 promile. Pamiętamy, że jazda na ” podwójnym gazie” to nie tylko skrajna głupota i surowe konsekwencje, ale przede wszystkim śmiertelne zagrożenie.
Pomimo policyjnych apeli i informacji o konsekwencjach związanych za jazdę po alkoholu, ciągle nie brakuje tych, do których żadne ostrzeżenia nie docierają. W miniony weekend (17-18.08) policjanci zatrzymali kolejnych kierowców, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę pomimo tego , że chwilę wcześniej spożywali alkohol. Dzieje się tak pomimo świadomości zagrożeń, jakie powodują pijani za kierownicą oraz konsekwencji prawnych. Pijany kierowca, to ogromne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze dla siebie, a także pozostałych uczestników ruchu drogowego. Aby takich przypadków było jak najmniej, policjanci każdego dnia kontrolują trzeźwość wielu kierowców.
Pierwszy kierowca został zatrzymany do kontroli drogowej w sobotę tuż po godzinie 11 w Wyszkowie na ulicy 3 Maja. Policjanci po podejściu do samochodu od razu wyczuli alkohol od 46-latka. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. W trakcie kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna kierował nie tylko na ” podwójnym gazie”, ale także mając czynny zakaz kierowania pojazdami oraz był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. 46-latek trafił do policyjnej celi, a stamtąd do zakładu karnego. Mężczyzna poniesie surowe konsekwencje za jazdę pod wpływem alkoholu oraz niestosowanie się do wyroku sądu.
Kolejny kierowca trafił w ręce policjantów również w sobotę około godziny 17 w Skuszewie. Tym razem to 46-latek z Wyszkowa postanowił wsiąść za kółko volkswagena, pomimo iż w wydychanym powietrzu miał ponad 0,5 promila. Mundurowi z grupy SPEED bez wahania zatrzymali kierowcy prawo jazdy i przerwali dalszą niebezpieczną jazdę.
Tego samego dnia po godzinie 18., dyżurny wyszkowskiej policji otrzymał zgłoszenie, iż w miejscowości Tumanek miało miejsce ujęcie obywatelskie nietrzeźwego kierowcy. Właściwa reakcja innych użytkowników drogi doprowadziła do wyeliminowania z ruchu 73-latka, który kierował oplem, pomimo iż w jego organizmie był blisko 1 promil alkoholu. Z relacji świadków wynikało, że mężczyzna stanowił śmiertelne zagrożenie. Kierowca nie mógł utrzymać prostego toru jazdy.
W niedzielę tuż po północy funkcjonariusze udali się na miejsce zdarzenia drogowego do miejscowości Wielęcin gm. Somianka. Na miejscu okazało się, że 19-latek wsiadł za kółko fiata, mając blisko 1 promil alkoholu i na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w skrzynkę elektryczną na jednej z nieogrodzonych działek. Jakby tego było mało, nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, a na miejscu pasażera siedział jego 15-letni brat. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
W tym samym czasie co poprzednik, w ręce funkcjonariuszy wpadł kolejny pijany kierowca. Tym razem w Wyszkowie na ulicy Pułtuskiej, za kierownicą fiata siedziała 25-latka, która w wydychanym powietrzu miała blisko 1 promil alkoholu. Kobieta już straciła prawo jazdy. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
Tej samej nocy o godzinie 1:35 w Wyszkowie na ulicy Kościuszki, policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę, który zignorował znak ” zakaz wjazdu”. Za kierownicą siedział 31-latek, który nie dość, że nie stosował się do znaków drogowych, to wydmuchał blisko 1,5 promila, a jego prawo jazdy kilka miesięcy temu straciło ważność. Mężczyzna odpowie teraz za jazdę w stanie nietrzeźwości, brak uprawnień do kierowania pojazdami oraz niestosowanie się do znaku B-2. 31-latek trafił do policyjnej celi. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Rekordzistą z promilami za kierownicą okazał się 47-latek, który w niedzielę około godziny 18, jechał oplem trasą S8. Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości wyszło na jaw, że kierowca ma blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. 47-latek trafił do celi, a jego pojazd odholowano na policyjny parking.
Autor: mł.asp. Wioleta Szymanik /KPP Wyszków