Tegoroczne wakacje wychowanków Świetlic Środowiskowych długo stały pod znakiem zapytania. Z końcem maja zaczęły przychodzić coraz lepsze informacje i coraz bardziej konkretne wytyczne sanitarne, które pozwoliły na organizację wyjazdu na obóz na Mazurach.
Wychowawcy i wychowankowie ?Harcówki” i ?Schowka” wspólnie urządzali namioty, wymyślali nazwy zastępów i przygotowywali się do oficjalnego otwarcia obozu. Odbyła się obozowa olimpiada sportowa, gry terenowe i próbne alarmy ewakuacyjne. Uczestników obozu odwiedzili strażacy i policjanci oraz panie z Sanepidu, które pochwaliły sposób wdrożenia zasad bezpieczeństwa sanitarnego. W drugim tygodniu dołączyła zaprzyjaźniona grupa survivalowa ?SKAUT”, ze swoimi niezwykłymi zajęciami. Każdy z obozowiczów mógł pobawić się w strzelanie, wspinanie, poszaleć na segway’ach i w kulach zurbingowych na wodzie, wydoić sztuczną krowę, czy dowiedzieć się jak ?wyczarować” ogień. Była też nauka o zasadach udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, o tropach i porożach zwierząt, o zasadach współdziałania i zdrowej rywalizacji. Po sześciu dniach z olbrzymim żalem, pożegnaliśmy Skautów.
W trzecim tygodniu odbyły się festiwal talentów, chrzest na obozowicza i śluby obozowe. Poza tym dzieci codziennie mogły skorzystać z różnych atrakcji: kąpieli w jeziorze pod czujnym okiem pani ratownik, jazdy na rowerowe wycieczki, gimnastyki i tańców oraz treningów typu challenge organizowanych przez panią Asię. Oczywiście wieczory zawsze pełne były śpiewu, zabaw i pląsów przy ognisku. Pogoda była piękna, prawie przez cały wyjazd co jest rzadkością na Mazurach.