W Wołominie zmieniono skarbnika gminy

W środę 4 marca, podczas sesji nadzwyczajnej Marta Maliszewska została wybrana przez Radę Miejską w Wołominie skarbnikiem gminy. Za powołaniem nowej skarbnik głosowało 7 radnych zaś14 (radni PiS oraz radny Dominik Kozaczka) wstrzymało się od głosu, dwóch radnych było nieobecnych.

O zmianie na stanowisku skarbnika w Wołominie mówiło się od dość dawna. Niewiele osób spodziewało się jednak, że odbędzie się to w nieco dramatycznej atmosferze. – W poniedziałek otrzymałem pismo od Pani Burmistrz z prośbą o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Na zwołanie sesji mam ustawowo siedem dni ? rozpoczął Leszek Czarzasty, przewodniczący rady.

Z powodu nieobecności burmistrz Elżbiety Radwan, powód zwołania nadzwyczajnego posiedzenia rady wyjaśniła wiceburmistrz Edyta Zbieć. – 23 lutego pani Grabowska złożyła wypowiedzenie pracy. 27 lutego wycofała pełnomocnictwa pani Bożenie Wielgolaskiej. Jutro trzeba zapłacić ZUS za wszystkich pracowników zarówno urzędu jak i jednostek podległych, przekazujemy dotacje na kulturę. To duża kwota ok. 2,5 miliona zł. Skarbnik jest odpowiedzialny za budżet, brak skarbnika skutkuje niemożnością złożenia korekt. Powoduje paraliż gminy ? mówiła wiceburmistrz wnioskując o przyjęcie rezygnacji dotychczasowej skarbnik i powołanie nowej.

Choć na sesję zaplanowano jedynie dwa punkty porządku obrad to dyskutowano dość długo. – Nie widzę na sali dotychczasowej pani skarbnik ale widzę kandydatkę ? mówił Adam Bereda, szef klubu radnych PiS, rozpoczynając dyskusję. – Chciałbym jednak dowiedzieć się o te cofnięte pełnomocnictwa. Bo rozumiem, że pani skarbnik nadal formalnie jest skarbnikiem ? kontynuował swoją wypowiedź.

Obowiązującą na tym etapie dość zawiłą sytuację formalną próbował radnym wytłumaczyć mecenas Maciej Sota. – Skarbnik stoi również na straży budżetu i nie powinien nikt go zastępować a w sytuacji w której zostały cofnięte pełnomocnictwa mamy sytuację patową ? mówił. Taka wypowiedź uruchomiła serię pytań radnych opozycyjnych do wołomińskiej burmistrz. – To coś tu jest nie tak, bo w ubiegły czwartek, gdy była poprzednia sesja pani burmistrz mówiła o tym, że mamy sytuację patową a wynika z tego, że ten pat nastąpił dopiero w piątek po wycofaniu pełnomocnictw ? dopytywał Bereda.

Zdaniem wiceburmistrza Sylwestra Jagodzińskiego właśnie ta sytuacja pokazała, że burmistrz miała rację. – Mamy zagrożenie i o tym właśnie mówiła pani burmistrz podczas ubiegłotygodniowej sesji. Pani sekretarz złożyła wypowiedzenie z pracy które obowiązuje z dniem 1 marca ? ripostował.

Po takim początku rozgorzała dyskusja w której prym próbował przejąć radny Dominik Kozaczka.

– Dziwnie to wszystko wygląda. Dziwię się, ze państwo nie próbowaliście z panią Anitą rozmawiać. Była przecież wieloletnim pracownikiem ? mówił. Znanego z długich tyrad Kozaczkę starał się wyhamować Jagodziński. – Z faktami się nie dyskutuje – przekonywał.

? Zapomnijmy na chwilę z jakich klubów jesteśmy. Jest to jeden z trudniejszych momentów w całej mojej karierze radnego. Pani Grabowska złożyła wypowiedzenie z powodów sobie wiadomych chce ułożyć sobie życie zawodowe. Pozwólmy jej na to ? zaapelował radny Andrzej Żelezik wnioskując o zakończenie dyskusji.

Radni przekomarzali się w tym tonie około dwóch godzin po czym ogłoszono przerwę.

Po przerwie przegłosowano obie uchwały – za przyjęciem rezygnacji dotychczasowej skarbnik oraz o powołaniu Marty Maliszewskiej na skarbnika Miasta i Gminy Wołomin. W obu głosowaniach uczestniczyło 21 radnych (dwóch radnych było nieobecnych). Za podjęciem każdej z uchwał było 7 radnych, wstrzymało się od głosu 14 radnych (PiS + radny Kozaczka). Tym samym Marta Maliszewska została wybrana skarbnikiem gminy.

Teresa Urbanowska