Do 10 lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi powiatu pułtuskiego, który w weekend usiłował włamać się do nowo wybudowanego domu na terenie gminy Wyszków. Został spłoszony. Uciekając zapomniał zabrać samochód, w którym były jego dokumenty.
W miniony w weekend w nocy z piątku na sobotę dyżurny wyszkowskiej komendy został powiadomiony o włamaniu do nowo wybudowanego domu na terenie gminy Wyszków. Na miejsce udali się policjanci wydziału kryminalnego. Z relacji właściciela nieruchomości wynikało, że zostało uszkodzone m.in. ogrodzenie posesji, drzwi garażowe, przez które włamywacz chciał się dostać do środka oraz zostały przecięte przewody od kamer. Zabezpieczenia okazały się być skuteczne i uniemożliwiły wejście do domu.
Włamywacz został spłoszony i uciekł. W trakcie ucieczki zapomniał zabrać samochodu, który był zaparkowany kilkadziesiąt metrów od miejsca przestępstwa. W jego wnętrzu policjanci znaleźli dokumenty tożsamości oraz narzędzia mogące służyć do włamań. Śledczy wspólnie z technikiem kryminalistyki wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady.
Policjanci z Wyszkowa i Pułtuska do sprawy zatrzymali dwóch mieszkańców powiatu pułtuskiego. Na podstawie zebranego materiału dowodowego zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem usłyszał jeden z nich. 38-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Prokurator wobec mężczyzny zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Teraz o losie mieszkańca powiatu pułtuskiego zdecyduje sąd. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 10 lat więzienia.
Źródło: Policja Mazowiecka