Tegoroczne zmagania ligowe Marcovia podsumowała wyjazdowym zwycięstwem z Okęciem Warszawa.
Do meczu w Warszawie Marcovia podchodziła po porażce 2:5 z MKS Piaseczno i remisie 1:1 ze Zniczem II Pruszków. By móc z umiarkowanym spokojem wyczekiwać rundy wiosennej trzeba było zainkasować komplet punktów w starciu z Okęciem. Grząskie boisko dawało jasny sygnał, że o grze „piłką” można zapomnieć. Trzeba było nastawić się na walkę.
Wolny, dobitka i gol
Już pierwsze minuty pokazały, że w mecz lepiej weszła Marcovia, która kontrolowała boiskowe wydarzenia. Dobrze wyglądała cała linia obrony, ofensywą kierował Grzegorz Brzeziński, a Patryk Czajka przy wsparciu Marcina Rojka i Pawła Żmudy starał się nękać obrońców gospodarzy. W 13 minucie nasz zespół powinien objąć prowadzenie. Marcin Rojek po ograniu bramkarza miał przed sobą pustą bramkę, ale w momencie oddawania strzału piłka ugrzęzła mu pod nogą i w ostatniej chwili wybił ją jeden z powracających obrońców. W 28 minucie było już jednak 1:0 dla Marcovii. Na listę strzelców wpisał się Paweł Żmuda, który dobił uderzenie Kacpra Lachowicza z rzutu wolnego. Kilka minut później Żmuda mógł cieszyć się po raz drugi. Niestety tym razem będąc oko w oko z bramkarzem oddał zbyt lekko strzał, z którym rywal nie miał najmniejszych problemów.
Grad bramek
Po zmianie stron obie drużyny ruszyły do ataków. Okęcie chciało szybko wyrównać, a podopieczni Konrada Kucharczyka dążyli do podwyższenia prowadzenia. Założenia na drugie 45 minut lepiej wyszły Marcovii. W 64 minucie padła druga bramka za sprawą Grzegorza Brzezińskiego. Asystą po kapitalnym rajdzie popisał się Patryk Czajka. W 71 minucie obydwaj zawodnicy zamienili się rolami. Tym razem Brzeziński podawał, a piłkę w siatce umieścił Czajka. Dziewięć minut później ponownie do meczowego protokołu wpisał się Patryk Czajka. Najlepszy strzelec Marcovii wymanewrował całą defensywę gospodarzy i ze stoickim spokojem podwyższył wynik na 4:0. W 82 minucie Marcovia prowadziła już 5:0. Swoją drugą bramkę w meczu zdobył Grzegorz Brzeziński, który wykorzystał rzut karny po faulu na Rojku. W doliczonym czasie gry Okęcie mogło strzelić honorowego gola. Na nasze szczęście najpierw piłka trafiła w poprzeczkę, a po chwili dobitkę w kapitalnym stylu obronił Mateusz Cichawa.
Krótka przerwa
Marcovia odniosła zasłużone zwycięstwo i dopisała do swojego konta cenny komplet punktów. Teraz przed zawodnikami Konrada Kucharczyka treningi na obiektach MCER, po których nastąpi krótka przerwa. W styczniu rozpocznie się okres przygotowawczy do rundy wiosennej.
Podsumowanie meczu
Okęcie Warszawa – Marcovia Marki 0:5 (0:1)
Bramki:
Paweł Żmuda 28′
Grzegorz Brzeziński 64′ 82′
Patryk Czajka 71′ 80′
Żółte kartki: Ochman, Czajka, Jurczuk
Skład Marcovii:
Mateusz Cichawa – Maciej Baranowski, Kacper Piekarz, Kacper Lachowicz (46′ Dawid Duda), Daniel Jurczuk (75′ Patryk Liszewski) – Marcin Rojek, Michał Durajczyk (70′ Abdulkhodi Karimov), Grzegorz Brzeziński, Michał Ochman, Paweł Żmuda – Patryk Czajka (83′ Hubert Dałek)
Trener: Konrad Kucharczyk
Asystent: Michał Drużba
Trener bramkarzy: Mateusz Stankiewicz
Marcin Boczoń