W minioną niedzielę (7 czerwca) na ?gliniankach? w Zielonce utonął 15?latek. Wraz z dwoma rówieśnikami pływał w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli. Chłopcy wcześniej widziani byli przez wielu dorosłych. Zwracali uwagę swoim zachowaniem nikt jednak się nimi nie zainteresował.
Tragedia na zielonkowskich glinikankach rozegrała się w biały dzień. Ciepłego niedzielnego popołudnia, tuż po godzinie szesnastej, policjanci z Zielonki otrzymali zgłoszenie o prawdopodobnym utonięciu młodej osoby. Do akcji ratunkowej wyruszył patrol policji, strażacy, a także płetwonurkowie i ratownicy. Po kilkudziesięciu minutach akcji poszukiwawczej nurkowie znaleźli zaginionego chłopca. Znajdował się w jednym ze zbiorników, gdzie obowiązywał zakaz kąpieli. Akcja reanimacyjna nie przyniosła powodzenia. Chłopcy widziani byli wcześniej przez okolicznych wędkarzy, którym przeszkadzało ich głośnie zachowanie. Nikt nie zainteresował się tym, że kąpią się w miejscu niedozwolonym. Tego samego dnia równie tragicznie zakończyła się kąpiel nieco starszego mieszkańca Krakowa. Tu również wokół było pełno innych ludzi. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. W czasie, kiedy 25-latek potrzebował pomocy wokół niego przepływało wiele osób. Tu ? podobnie jak w Zielonce, nikt nie zauważył rozgrywającej się tragedii.
W upalne dni szukamy miejsc gdzie można się ochłodzić. Często zapominamy, że wodne zabawy wymagają zachowania szczególnych zasad ostrożności. Przed letnim sezonem policja prowadzi akcje profilaktyczne w mediach, szkołach i przedszkolach uczulając na niebezpieczeństwa. Na pozór wszyscy wiemy czego nie robić i jak należy się zachować. Co więc się dzieje, że tracimy zdrowy rozsądek i wypoczynek nad wodą zbyt często zamienia się w tragedię?
O czym należy pamiętać idąc na kąpielisko? Należy kąpać się w miejscach do tego wyznaczonych. Na strzeżonych kąpieliskach możemy liczyć na pomoc ratownika. Dzieci nad wodą wymagają szczególnej opieki. Nie należy dopuścić, by pozostały bez kontroli osób dorosłych. Wchodząc z dziećmi do wody pamiętajmy o tym, by je zaopatrzyć w specjalne rękawki bądź kamizelki ? przestrzegają policjanci Przebywanie na plaży w pełnym słońcu powoduje, że ciało intensywnie się nagrzewa. Natomiast woda ma dużo niższą temperaturę. Nagłe schłodzenie ciała może doprowadzić do szoku termicznego, który w wodzie stanowi potencjalne zagrożenie życia. Żeby uniknąć takiej sytuacji należy pamiętać, by wchodząc do wody stopniowo zmoczyć ciało. W ten sposób organizm przyzwyczaja się do zmiany temperatury. Nie należy wypływać materacem od brzegu zbiornika wodnego. Nie jest to przedmiot, który służy pokonywaniu przestrzeni wodnej. Wpadnięcie z materaca do wody może spowodować szok termiczny. Istnieje również ryzyko, że z materaca uleci powietrze.
Co roku wiele osób ulega urazom kręgosłupa z powodu skoków do wody. Przeważnie są to młodzi mężczyźni. Dno naturalnego zbiornika wodnego ulega ciągłym zmianom. W miejscu, w którym skakaliśmy wczoraj, dzisiaj może się znajdować pod wodą konar drzewa. Ryzykowne skoki do wody niejednokrotnie kończą się dramatycznie. Może dojść do paraliżu kończyn, co wiąże się z koniecznością spędzenia reszty życia na wózku inwalidzkim. W najgorszym wypadku uszkodzenie kręgosłupa prowadzi do paraliżu od szyi w dół.
Najwięcej wypadków śmiertelnych w wodzie zdarza się po alkoholu. Alkohol zaburza naszą percepcję. Wydaje nam się, że możemy więcej. Rzeczywistość często jest inna. Brawura, która jest wynikiem działania alkoholu prowadzi do ryzykownych zachowań. Alkohol zaburza także widzenie.
Paweł Choim