Taki wniosek nasuwa się nie tylko z obserwacji komentarzy w sprawie wykonania i ustawienia w miejskiej przestrzeni rzeźby lubianego psa, znanego przed laty jako ?Misiek? albo ?Szeryf?.
W ostatnich kilkunastu latach z przestrzeni publicznej Wołomina nieliczne wyróżniki jakie posiadaliśmy znikły bezpowrotnie. ?Grzybek? zburzono, ?patelnię? ?zakostkowano? a rosnące na niej urokliwe, rozłożyste drzewa zastąpiły ich miniaturki nie gwarantujące schronienia przed słońcem, czołg wywieziono wczesnym świtem do Urli, a ?szubienica? przegrała rywalizację z rozwojem infrastruktury kolejowej.
Praktycznie zostało nam tylko Muzeum Zofii i Wacława Nałkowskich, które niebawem też zmieni swoje otoczenie i pewnie trudno będzie nazywać je Domem nad Łąkami.
Cała reszta, to architektura, którą równie dobrze można zilustrować wiele innych miejscowości.
A mieszkańcy chcieliby mieć coś swojego ? coś takiego, czego nie ma w Krakowie, Olsztynie, Gdańsku czy Koluszkach.
Nie ma się więc czemu dziwić, że propozycja, z jaką wyszedł aktywista, z którym tym razem się solidaryzuję, choć w ostatnich latach niezbyt często było nam po drodze – Kazimierz A. Zych, przypadła do gustu wielu mieszkańcom, u których wyzwoliła pozytywne reakcje i wspomnienia.
Jednak pomysł, poparty przez burmistrz Wołomina Elżbietę Radwan, nie znalazł oparcia wśród wołomińskich radnych, którzy uznali, że nie powinien być finansowany z budżetu gminy. Dlaczego? Powodu takiej decyzji specjalnie ciekawa nie jestem. Radni mają prawo i możliwość do decydowania i podjęcia takiej decyzji i korzystają z niego.
Słuchając transmisji z wczorajszego posiedzenia Rady Miejskiej (środa 7 marca 2018r.) czułam się chwilami tak, jakbym była na rozprawie sądowej. Około godz. 20.00 po wielu godzinach obrad podejmowano tego dnia uchwałę o zmniejszeniu wynagrodzenia burmistrz Radwan.
I znowu powiem – Rada ma takie prawo i rada z niego korzysta.
W sprawie rzeźby psa ?Miśka? mieszkańcy postanowili działać sami – czym to się zakończy – zobaczymy.
Rusza akcja zbiórki pieniężnej na realizację tego pomysłu, do której sama również chętnie się przyłączę, gdy zostanie stworzona taka możliwość, i tą drogą zapraszam też Was, Drodzy Czytelnicy, do współudziału w tym przedsięwzięciu.
Może powstanie coś co będzie wyróżnikiem naszego miasta?
Posiedzenie Rady skończyło się już po zamknięciu bieżącego wydania, wiec pisząc ten felieton nie znam efektu ostatecznego dyskusji nad wynagrodzeniem Burmistrz Elżbiety Radwan jednak domniemuję, że z pewnością Radni i tym razem skorzystali z przysługującego im prawa.