Informacja o tym, że projekt muzeum w Ossowie trafił do zamrażarki jakoś mnie specjalnie nie zaskoczyła, gdyż pierwsza myśl o tym, że tak może się wydarzyć pojawiła się z chwilą dymisji ministra Antoniego Macierewicza.
Na jak długo projekt ossowskiego muzeum trafił do zamrażarki, i czy kiedykolwiek jeszcze z niej się wydobędzie, informacji publicznej brak. Pod dużym znakiem zapytania stoi plan, iż muzeum w Ossowie powstanie do 15 sierpnia 2020 roku na 100 rocznicę Bitwy Warszawskiej. Wiadomo, że dokumentacja jest gotowa, że autor otrzymał za swoją pracę gratyfikację w wysokości 130 000,00 zł.
Znaków zapytania nie ma jednak w zakresie upamiętniania w Ossowie osób, które straciły życie w wyniku katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. W tym roku, wzorem lat ubiegłych, upamiętniono kolejną osobę.
Od wielu lat na kierunek działań związanych z pamięcią historyczną na terenie Ossowa my ? mieszkańcy tego regionu, jak też samorządy lokalne, wielkiego wpływu nie mają. Nikt nas nie pytał o nic, nikt z nami niczego nie konsultował ? po prostu ? dzieje się.
Wyprzedzając niejako ewentualne komentarze, pragnę mocno w tym miejscu podkreślić, że nie jestem przeciwnikiem czczenia pamięci wszystkich, którzy zginęli tego feralnego dnia. Boli mnie natomiast sposób, w jaki jest to robione. Boli mnie też to, że nie umiemy znaleźć płaszczyzny, która tak bardzo by nas nie dzieliła. Tylko tyle i? aż tyle.
W Wołominie, jak w wielu innych miejscach na świecie, nie brak ludzi, którzy chcieliby mieć wpływ na decyzje dotyczące sposobu zagospodarowania przestrzeni publicznej. Niestety ? nie brakuje też takich, którzy mogąc podejmować decyzję, uważają, że wiedzą lepiej niż reszta i nikogo nie pytając robią to, co robią.
Przykłady można by mnożyć. Na niewiele zdał się protest, gdy ówczesne władze wywoziły czołg z Wołomina do Urli. Fiasko ponieśli rok później protestujący przeciwko budowie RIPOK.
Nie dziwi więc akcja oddolna upamiętnienia rzeźbą najpopularniejszego psa Miśka, która zrodziła się po odrzuceniu propozycji realizacji tego zadania przez radę miejską.
Uruchomiono zbiórkę na portalu zbiórka.pl.
Czy ten zamysł się powiedzie?
Pierwsze środki na realizację tego zadania już się pojawiły.