Kolejny, trzeci, przetarg na budowę szkoły w Nadmie znacznie powyżej możliwości finansowych Gminy Radzymin. Tak więc, nawet w Radzyminie, stawianym dość często za wzór, przez mieszkańców sąsiednich gmin, słodko nie jest.
15 września 2022 roku, Krzysztof Chaciński, burmistrz Miasta i Gminy Radzymin napisał: – Słodko-gorzki smak dzisiejszego, trzeciego już, otwarcia ofert w przetargu na budowę szkoły w Nadmie. Pomimo zmniejszenia zakresu prac oferty niemal nie uległy zmianie. Obecnie badamy oferty. Na wrześniowej sesji Rady Miejskiej zaproponuję rezygnację z kolejnych inwestycji, które umożliwią realizację zakresu podstawowego i rozstrzygnięcie przetargu – poinformował burmistrz za pośrednictwem swojego urzędowego FP na FB. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Radzymin jakiś czas temu znacząco zwiększył już pulę środków pierwotnie przewidzianych na budowę tej szkoły i już z uwzględnieniem tej kwoty i przy zmniejszeniu zakresu prac do podstawowych, Gmina zabezpieczyła na ten cel 30,5 mln zł.
Ogłoszono więc trzeci przetarg ze zmniejszonym, w stosunku do wcześniejszych, zakresem. Niestety, nie przyniosło to zadowalających efektów. Najnowsza oferta opiewa na kwoty znacznie powyżej 41 milionów. We wcześniejszym (drugim już) przetargu oferta na szkołę z salą gimnastyczną wynosiła 38 milionów złotych.
– Ani wtedy, ani teraz gmina nie posiadała i nie posiada takich pieniędzy – wyjaśniał w dyskusji z mieszkańcami, Krzysztof Chaciński na radzymińskim forum społecznościowym. Tak więc na dzień dzisiejszy w radzymińskim budżecie brakuje ponad 10 milionów złotych na budowę szkoły w Nadmie w wersji podstawowej czyli bez sali sportowej.
Po zapozaniu się z tymi wpisamy zapytaliśmy Krzysztofa Chacińskiego o to, z jakich inwestycji rezygnację, planuje zaproponować radnym. Jednak na poniedziałkowej sesji burmistrz zakomunikował, że nie znalazł jeszcze rozwiazania tego problemu.
Jak to bywa na internetowych forach, po poście zamieszczonym przez Burmistrza, posypały się propozycje możliwych, zdaniem komentujących, rozwiązań.
Jeden z najdalej idących pomysłów zasugerował nawet rezygnację z uruchamiania kolejnych linii autobusowych…
– Wiem, że się powtarzam, jednak dla Radzymina lepsze są inwestycje niż kolejna linia autobusowa, którą zapcha sąsiednia gmina. Może w przypadku, kiedy ZTM i tak będzie ograniczało kursy, ze względu na pogarszającą się sytuacją, warto poczekać na powrót SKM i tu nasilić inwestycje, przekonać ludzi do niej i zredukować kursy linii 738, która jest nie opłacalna dla gminy ze względu na kilka przejazdów, w których jedzie tylko kilka osób z Radzymina a autobus zapełnia się w Markach, które dopłacają 6%? Może jakby 738 miał przystanek koło SKM coś by to zmieniło? – zastanawia się jeden z komentujących.
Pojawiły się też propozycje rozłożenia płatności w czasie lecz Krzysztof Chaciński, burmistrz Radzymina ponownie podkreślił: – Będę proponował radnym rezygnacje z wybranych zadań aby znaleźć tą kwotę. Jednak podczas spotkań z radnymi nie wszystko chyba przebiegło po myśli burmistrza.
Co więc zmieniło się po ostatnim posiedzeniu radzymińskiej Rady? – Nie będę kłamał – na dzień dzisiejszy nie mam rozwiązania tego problemu. W najbliższym czasie będę się skupiał nad tym, żeby go poszukać – przekonywał podczas poniedziałkowej sesji Rady, Krzysztof Chaciński, burmistrz Radzymina. Na posiedzenie Rady Gminy przybyła grupa rodziców z dziećmi, na czele z przewodniczącą rady rodziców i temat szkoły na dłuższą chwilę skupił uwagę zebranych na sali obrad.
Rodzice apelowali do radnych o ponowną analizę gminnych finansów i podjęcie działań, w wyniku których ruszy budowa szkoły w Nadmie. Pytali również o celowość podjętych działań w wyniku których ruszyła procedura likwidacji przyszkolnego przedkoszla. – Gdybyśmy tego nie zrobili to za trzy lata potrzebowalibyśmy przenieść uczniów z obecnej szkoły do nowego budynku. W tym nowym budynku, w tym podstawowym zakresie nie ma warunków dla 3-4 latków. To ma być szkoła. do której możemy przenieść uczniów, możemy przenieść „zerówkowiczów”, ale nie przedszkolaków. Po to było konieczne wygaszenie rekrutacji tegorocznej i przyszłorocznej trzylatków, żeby za dwa lata nie mieć trzy i czterolatków w tej szkole. Dopiero po realizacji kolejnego etapu, czyli adaptacji starego budynku mielibyśmy tam miejsce odpowiednie dla małych dzieci – wyjaśniał burmistrz cel, jaki przyświecał podjętym decyzjom. – To w takim razie, skoro nie ruszy teraz rozbudowa szkoły, możemy liczyć na to, że przywrócona zostanie rekrutacja trzylatków do przedszkola? – dopytywała jedna z mam obecnych na sesji.
– Nie da się, przy takiej konstrukcji jaka tam istnieje, pogodzić funkcjonowania przedszkola dla 3 i 4 latków z rozbudową szkoły. Od momentu wygaszenia przedszkola potrzebujemy aż trzy lata, żeby w momencie przenoszenia szkoły, tych trzylatków nie było w budynku. To nie jest tak, że w dowolnym momencie możemy sobie podjąć taką decyzję, ona musi być z określonym wyprzedzeniem podjęta – wyjaśniał burmistrz Chaciński.
Głos w sprawie zabierali również radni. Niezadowolenia z zaistniałej sytuacji nie krył radny Marek Brodziak i to między innymi on apelował do burmistrza i kolegów radnych o pochylenie się nad tematem, który z pewnością jest rozwojowy.
Teresa Urbanowska