21 grudnia Rada Miasta Ząbki uchwaliła wzrost opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi (śmieci) na kwotę 68 zł za śmieci segregowane i 136 zł za śmieci niesegregowane od każdego gosp. domowego, niezależnie od ilości zamieszkujących w nim osób. Nowa stawka będzie obowiązywać od 1 marca 2019 r. Udział w głosowaniu wzięło 15 radnych (z 21), za było 7, przeciw 2, 6 wstrzymujących.
Projekt powyższej uchwały został złożony przez grupę kilkorga radnych wspólnie z PiS i Wybieram Ząbki. Za uchwałą głosowali radni z klubu Wybieram Ząbki oraz jeden radny z klubu PiS.
Radne Koalicja Obywatelska Ząbki – Klub Radnych (mój klub) złożyły projekt uchwały zakładający znacznie sprawiedliwszy w naszym przekonaniu sposób naliczania od osoby (również niestety ze sporymi podwyżkami, odczuwanymi przy liczniejszych gosp. domowych, jednak nie obarczającymi gosp. 1 i 2 osobowych kosztami tych większych, gdyż więcej osób w gosp. produkuje więcej śmieci). W kwocie 24 zł od osoby, z ulgami 25% dla rodzin wielodzietnych. Nasza propozycja nie znalazła jednak uznania w oczach radnych pozostałych klubów. Ponieważ projekt nie uzyskał akceptacji, nie był poddawany pod głosowanie.
Kilka radnych KO nie mogło wziąć udziału w głosowaniu, jednak wszystkie byłyśmy przeciwne uchwale, która przeszła. Stosunek sił był taki, że nasze 6 głosów do 7 WZ wspartego przez PiS (wstępnie wiadomo wcześniej kto co popiera, są rozmowy w kuluarach, próbowałyśmy przekonać radnych z WZ, niestety bez efektu) nie miało mocy sprawczej i wiadomo było już przed głosowaniem, że ich projekt zostanie przegłosowany. Radne, które nie mogły zagłosować, bo musiały wyjść o określonej godzinie i tak czekały do ostatniej możliwej chwili, licząc na to, że uda się głosować lada chwila. Jednak obrady były niemożliwie przeciągane przez ciągłe dyskusje, wypowiedzi, odpowiedzi itp. W związku z czym nie udało się wszystkim zostać tak długo, aby głosować. Jednak nie zmieniłoby to wyniku głosowania i ten fakt był znany radnym w momencie gdy wychodziły. Przypomnę jeszcze, że piątkowy poranny termin dokończenia obrad został przez radnych zaakceptowany we wtorek o północy, warunkowo, po zapewnieniu, że skończymy w góra 2 godziny (i możliwość obecności przez tyle tylko czasu od początku deklarowały niektóre osoby).
Podwyżki opłat za śmieci były nieuniknione. Nie są wyborem władz miasta, a wynikiem olbrzymiego wzrostu cen regionalnych instalacji odbierających śmieci. Jako miasto nie mamy wpływu na poziom tych cen. Wybieramy najtańsze oferty, które i tak są znacznie wyższe niż do tej pory. Co więcej, jest to tendencja zwyżkowa i ceny tych podmiotów będą prawdopodobnie nadal rosły. We wtorek debatowaliśmy nad tym, jaki sposób naliczania opłaty za wywóz śmieci, którą ponoszą miesięcznie mieszkańcy, i która musi ulec podniesieniu, aby miasto miało środki na ten cel, będzie dla mieszkańców najkorzystniejszy. Doszliśmy do wspólnych wniosków, że najbliższy sprawiedliwemu będzie system tzw. warszawski. W tym systemie opłaty naliczane są od gospodarstwa domowego, ale z podziałem na ilość osób w tym gospodarstwie. Nie jest to ryczałt od gospodarstwa (jak do tej pory), ale nie jest to też bezpośredni iloczyn stawki od osoby i ilości tych osób. Stawka osobowa spada w zależności od zwiększania się liczby osób w gospodarstwie domowym. Są 4 stawki: 1 os., 2 os., 3 os., 4 i więcej osób. W piątek rano mieliśmy rozważyć otrzymaną od UM konkretną propozycję opłat w systemie warszawskim. Jednak zaproponowane stawki (wg wyliczeń urzędu, opierających się na jedynych dostępnych do tej pory i nie w pełni wiarygodnych danych statystycznych, co do ilości i liczebności gospodarstw domowych, jedyne stawki pozwalające na zbilansowanie dochodów i wydatków na ten cel w budżecie) znacznie odbiegały od tego co rozumieliśmy jako system warszawski i okazały się nie do zaakceptowania: za gosp. 1 osobowe 45 zł, za 2 osobowe 60 zł, za 3 osobowe 80 zł, za 4 i więcej osób 100 zł. W związku z tym radni zaproponowali dwa inne, powyżej przedstawione rozwiązania.
Olga Oleksyn