21 grudnia spłonął dom mieszkańców Jadowa. Domownicy opuścili budynek przed przyjazdem straży pożarnej, ale dobytku nie udało się uratować. Pożar gasiła OSP Myszadła, OSP Jadów oraz strażacy z jednostek ratowniczo gaśniczych w Tłuszczu i w Wołominie. Pogorzelisko dogaszano także następnego dnia. Na rzecz pogorzelców prowadzona jest zbiórka na portalu pomagam.pl
– Podczas pożaru byliśmy w domu, spaliśmy w pokoju obudził nas już dym, paliła się cała kuchnia i powoli zajmowało się drugie pomieszczenie. Nie udało się odratować żadnych wartościowych rzeczy, dokumenty, pieniądze, większość odzieży spłonęła. Wszystkie sprzęty rtv, nic się nie nadaje. Dom jest drewniany więc ogień szybko się rozprzestrzenił. Zostaliśmy bez dachu nad głową, bez pieniędzy, potrzebujemy chociażby na start by cokolwiek móc tam robić od samych podstaw – opisuje swój dramat mieszkanka domu
Jestem w 4 miesiącu ciąży, pragniemy by nasze dziecko miało jakiś byt w życiu. Nigdy nie prosiłam, tym razem proszę o pomoc. Straciliśmy wszystko w parę minut, nie będzie nam łatwo samym odbić się nie mając żadnego startu. Za każdy grosz będziemy przeogromnie wdzięczni, chcemy wrócić do normalności, musimy jak najszybciej zacząć kłaść dach ponieważ zimą nic nie przetrwa, straż zalała caly Dom gasząc pozar, jeśli to wszystko zamarznie, sparcieje nie będzie już do czego wracać.. każda pomoc się liczy, z góry bardzo dziękuję- czytamy na stronie https://pomagam.pl/gt3n97 gdzie prowadzona jest zbiórka na rzecz pogorzelców
Zdjęcia: OSP Myszadła