W obliczu tragedii, jaką była niedawna powódź w Lądku-Zdroju, mieszkańcy Jadowa po raz kolejny udowodnili, że solidarność i pomoc są wartościami nadrzędnymi. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców oraz inicjatywie burmistrza Miasta i Gminy Jadów, Rafała Rozpary, a także wiceprzewodniczącego Rady Miasta i Gminy, Marcina Zwierewa, do Lądka-Zdroju dotarły niezbędne artykuły pierwszej potrzeby dla poszkodowanych w powodzi.
Siła współpracy – klucz do sukcesu akcji
Inicjatywa władz Jadowa we współpracy z mieszkańcami przerosła najśmielsze oczekiwania. Dzięki wspólnym wysiłkom udało się zebrać pokaźną ilość darów, w tym artykuły higieniczne, wodę, żywność długoterminową, koce oraz odzież. Organizatorzy akcji podkreślają, że zbiórka była możliwa dzięki wyjątkowej mobilizacji mieszkańców, którzy zareagowali na apel w sposób niezwykle spontaniczny i hojny.
Burmistrz Rafał Rozpara w swojej wypowiedzi wyraził ogromną wdzięczność dla wszystkich, którzy włączyli się w akcję.
– To nie jest pierwszy raz, kiedy pokazaliśmy, że potrafimy działać wspólnie i skutecznie. Nasza społeczność zawsze była gotowa pomagać, a to, co teraz zrobiliśmy dla powodzian z Lądka-Zdroju, jest najlepszym dowodem na naszą solidarność. – mówi Burmistrz Rafał Rozpara
Dary z serca
Delegacja z Jadowa, na czele z burmistrzem Rafałem Rozparą i wiceprzewodniczącym Rady Marcinem Zwierewem, osobiście dostarczyła zebrane dary do Lądka-Zdroju. Podróż miała nie tylko wymiar logistyczny, ale także symboliczny – to gest solidarności, który przekroczył granice lokalnych społeczności.
Lądek-Zdrój boryka się z wielkimi trudnościami. Woda, która zalała wiele domów, zniszczyła infrastrukturę i pozbawiła wielu mieszkańców podstawowych środków do życia, uczyniła ich zależnymi od pomocy z zewnątrz. Dary od mieszkańców Jadowa były jak promyk nadziei w trudnym czasie, który pozwolił wielu powodzianom odetchnąć z ulgą.
Punkty zbiórek – serce akcji pomocowej
Nie sposób nie wspomnieć o ogromnym wkładzie osób pracujących na punktach zbiórek, które były prawdziwym sercem akcji pomocowej. Dzięki ich zaangażowaniu i poświęceniu cała logistyka, od odbioru darów po ich segregację i transport, przebiegła sprawnie i bez zakłóceń.
Jadów – przykład lokalnego zaangażowania
To, co wydarzyło się w Jadowie, jest dowodem na to, że mieszkańcy mają ogromny potencjał do działania, gdy chodzi o pomaganie innym. Gmina Jadów, choć niewielka, już nie raz pokazała, że potrafi zmobilizować się w ważnych sprawach. Tym razem pomoc była skierowana do ofiar powodzi, ale podobne inicjatywy miały miejsce w przeszłości, m.in. podczas wsparcia uchodźców z Ukrainy czy pomocy rodzinom poszkodowanym w pożarach.
– Każda akcja, którą podejmujemy jako samorząd, opiera się na zaufaniu i wsparciu mieszkańców. To właśnie dzięki nim możemy osiągać takie rezultaty. Bez ich pomocy i zaangażowania, żadne z naszych działań nie miałoby tak wielkiego znaczenia. – podkreśla Wiceprzewodniczący Rady Miasta i Gminy Jadów Marcin Zwierew,
– Nie możemy przewidzieć wszystkich tragedii, jakie mogą nas spotkać, ale możemy być pewni, że jeśli znowu przyjdzie nam zmierzyć się z trudnymi chwilami, nasza społeczność będzie gotowa do działania” – podsumował burmistrz Rafał Rozpara.
Mieszkańcy Jadowa mogą być dumni z tego, co udało się osiągnąć. Ich bezinteresowna pomoc i zaangażowanie pokazują, że to nie wielkość miasta czy liczba mieszkańców decyduje o skuteczności działań, ale otwarte serca i chęć niesienia pomocy innym.