Jedna bramka wystarczyła, by seniorzy Marcovii wywieźli 3 pkt z Białołęki. Zagrali na zero z tyłu, pod koniec drugiej połowy strzelili jedynego gola. Podopieczni Konrada Kucharczyka pokonali na wyjeździe AGAPE Białołęka.
Przerwana niemoc
W pierwszej połowie Marcovia miała tylko jedną bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki. Niestety uderzenie głową Bartłomieja Gołasiewicza minęło nieznacznie bramkę gospodarzy. Rywale mieli z kolei dwie doskonałe sytuacje. Na posterunku stał jednak Mateusz Cichawa. W drugiej części spotkania nasz zespół wciąż prowadził grę, ale nadal nie mógł udokumentować tego zdobyciem bramki. Rywale próbowali wyprowadzać kontry, ale Mateusz Cichawa nie dał się pokonać. Ponownie bliski wpisania się na listę strzelców był Bartłomiej Gołasiewicz. Tym razem najlepszy strzelec Marcovii nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niemoc strzelecka trwała aż do 78 minuty. To właśnie wtedy wprowadzony w drugiej połowie Marcin Rojek zagrał piłkę w pole karne do Michała Ochmana, a ten umieścił ją w siatce. Gospodarze mogli wyrównać w doliczonym czasie gry, ale ponownie kapitalną interwencją popisał się Mateusz Cichawa.
W czołówce
Wywiezienie kompletu punktów z bardzo trudnego terenu pozwoliło Marcovii zachować dystans do prowadzącego Bugu Wyszków (34 pkt). Nasza drużyna jest na trzecim miejscu z 33 pkt. Tyle samo ma druga Escola Varsovia. Teraz przed zawodnikami z Marek domowe spotkanie z Olimpią Warszawa (11 ekipa w tabeli), które zakończy zmagania w rundzie jesiennej sezonu 2019/2020. Mecz z Olimpią rozegrany zostanie 16 listopada o godz. 13:00.
Marcin Boczoń