Skradzioną w Niemczech hondę CRV ujawnili policjanci wołomińskiej Komendy, zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej w ?dziupli? w Wołominie. Funkcjonariusze zatrzymali dwóch 27-latków i 55-latka, dokładnie w chwili, gdy zamierzali wywieźć z posesji karoserię hondy. Cała trójka już usłyszała zarzuty paserstwa. Decyzją prokuratora rejonowego w Wołominie Patryk R., Jarosław G. i Bernard G. zostali też objęci policyjnymi dozorami.
Policjanci wołomińskiej Komendy zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej uzyskali informację, z której wynikało, że na terenie prywatnej posesji w Wołominie może znajdować się ?samochodowa dziupla?.
Funkcjonariusze postanowili to sprawdzić. Po wejściu na teren posesji, policjanci zauważyli trzech mężczyzn wciągających na przestrzeń ładunkową dostawczego forda nadwozie hondy CRV. Mężczyźni nie byli w stanie wytłumaczyć skąd je posiadają, dodatkowo zaczęli się nerwowo zachowywać. Policjanci przeszukali posesję i garaż, w którym ujawnili pozostałe podzespoły pojazdu odpowiadające marce, modelowi i rocznikowi nadwozia hondy. Po sprawdzeniu numeru VIN odczytanego na podszybiu karoserii okazało się, że samochód został skradziony w Niemczech 7 września i od tego czasu figurował jako utracony w policyjnych bazach na terenie całej Europy.
Nadwozie samochodu oraz pochodzące z niego części trafiły na policyjny parking depozytowy. Jak ustalili policjanci zatrzymani: 27-letni Jarosław G., 27-letni Patryk R. i 55-letni Bernard G. przyjęli do ukrycia skradziony samochód i mieli dokonać jego demontażu, po czym pozyskane w ten sposób części i elementy pojazdu miały trafić do sprzedaży.
Cała trójka już usłyszała zarzuty paserstwa. Prokurator rejonowy w Wołominie zastosował wobec nich policyjny dozór. Teraz zatrzymanym mężczyznom może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Wołomin