Mazowiecki Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia rozesłał do szpitali za pośrednictwem platformy elektronicznej pismo w sprawie opieki nad pacjentkami w przypadku poronień i martwych urodzeń. Jest to pismo absolutnie bulwersujące. Narodowy Fundusz Zdrowia kierując swoje uwagi do dyrektorów szpitali, ordynatorów i kierowników oddziałów ginekologiczno ? położniczych przerzuca odpowiedzialność za opiekę nad pacjentkami w sytuacji martwego urodzenia bądź śmierci dziecka po porodzie całkowicie na placówki służby zdrowia.
Pismo jest efektem kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która dotyczyła tego obszaru. Narodowy Fundusz Zdrowia podkreśla konieczność opieki psychologicznej pacjentek, które doświadczają straty oraz szczególnego nadzoru przez egzekwowanie praw rodziców, którzy znaleźli się w tak trudnych sytuacjach. Ma się to nijak do zapowiedzi rządu o szczególnym systemie wsparcia dla pacjentek w ciąży, u których wykryto wady letalne płodu. Bardzo wiele się o tym mówiło, rząd zapewniał, że wsparcie będzie. Efekt jest taki, że dopiero po kontroli NIK ministerstwo zdrowia poleciło NFZ znalezienie rozwiązanie w tej sytuacji, a rozwiązaniem jest niepodpisane przez nikogo i bez nagłówka pismo kierowane do szpitali, które dzisiaj są bardzo przeciążone. Brakuje środków finansowych, brakuje odpowiednich mechanizmów prawnych. Pytanie czy ministerstwo zdrowia ma plany zrobić cokolwiek więcej dla całej grupy pacjentek w dramatycznej sytuacji z uwagi na odkrytą poważną wadę płodu niż kierować pisma upominające dyrektorów szpitali czy samych ginekologów na oddziałach ginekologiczno ? położniczych na okoliczności wsparcia pacjentek. Wydaje się bowiem, że sama kadra medyczna robi wszystko na pierwszej linii frontu, by załatać dziury w systemie spowodowane przez samych rządzących.
Tweet w tej sprawie i kopia listu: https://twitter.com/KStrzalkowski/status/1389643292661452809
Krzysztof Strzałkowski