Zawodnicy Wichru Kobyłka zajmują pozycję lidera w trzeciej lidze siatkówki. Sukcesy w ostatnich meczach są doskonałym dowodem na to, że podopieczni trenera Piotra Szymanowskiego mają ogromny potencjał, w pełni zasługują na uznanie i awans do drugiej ligi.
W sobotę, 24 listopada siatkarze Wichru Kobyłka rozegrali mecz wyjazdowy w Mławie.
– Zagraliśmy świetny mecz. Chyba najlepszy w sezonie. Przed meczem powiedzieliśmy sobie w szatni, że jest to dla nas mecz prawdy i… wygraliśmy do 13, 14 i 20. Po bardzo dobrych dwóch setach i dobrym początku trzeciego, gdy wynik meczu wydawał się już rozstrzygnięty przyszło rozprężenie
i zaczęliśmy grać słabiej przez co mecz zrobił się bardziej wyrównany. Tak często bywa i jest to normalne zjawisko. Dowieźliśmy jednak pewne zwycięstwo do końca i tym samym zrobiliśmy duży krok do celu jakim jest zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca na koniec sezonu. To premiuje nas do dalszej walki o drugą ligę. Za tydzień gramy u siebie z Mrozami – zespół, z którym zawsze grało się nam bardzo trudno. Każde potknięcie będzie nas dużo kosztowało. Prosimy naszych kibiców o liczne wsparcie i doping. Chcemy ?iść za ciosem? – powiedział trener kobyłkowskich siatkarzy Piotr Szymanowski po meczu w Mławie.
Tydzień później, 2 grudnia MKS Wicher Kobyłka w pięknym stylu zwyciężył 3:1 (16,19,-23,15) z drużyną SPS GOSiR Blue Gaz Mrozy. Drużyna z Mrozów postawiła wysoko poprzeczkę. Szczególnie w 3 i 4 secie zawodnicy Wichru musieli pokazać posiadane umiejętności, aby zakończyć mecz wygraną.
? To był trudny mecz. Zespół z Mrozów cały czas grał na przyzwoitym poziomie i zmuszał nas do dobrej gry przez całe spotkanie. Właściwie w ogóle nie mogliśmy sobie pozwolić na słabszy moment. Goście od razu to wykorzystywali. To był cały czas taki prawdziwy mecz w siatkówkę. Bez przestojów, serii czy dużej ilości błędów. Po raz kolejny wygraliśmy zespołowością. Za tydzień czeka nas bardzo ważny i trudny mecz w Wolanowie – z czwartym zespołem w tabeli. Żeby tam wygrać trzeba pokazać charakter ? podsumował wygrany mecz trener Piotr Szymanowski.