Do wypadku doszło pod koniec lipca zeszłego roku na ulicy Ręczajskiej w Kobyłce. Kierujący Mercedesem wypadł z trasy i uderzył w słup, a w wyniku uderzenia śmierć poniosły dwie osoby jadące na bagażniku samochodu. Po zakończonym śledztwie początek procesu zaplanowany jest na kwiecień.
Do wypadku doszło w nocy 21 lipca 2022 roku, na ulicy Ręczajskiej w Kobyłce. Dwumiejscowym kabrioletem marki Mercedes podróżowały łącznie cztery osoby. Jak ustaliły służby do wypadku doszło po tym jak kabriolet został zauważony przez patrol policji, który rozpoczął pościg. Jadący w terenie zabudowanym Mercedes osiągnął prędkość 93 kilometrów na godzinę. Na łuku drogi uciekające auto wypadło z jezdni i uderzyło w krawężnik. Dwaj mężczyźni siedzący na bagażniku wypadli z samochodu i uderzyli w betonowy słup latarni ulicznej. Nie udało się ich uratować. Kabriolet uderzył następnie w kolejny słup, a dwaj pozostali mężczyźni uciekli z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy poszkodowanym. Obu mężczyzn udało się zatrzymać, a jak ustalili funkcjonariusze, stężenie alkoholu we krwi kierowcy wynosiło 1,27 promila.
Kierującym okazał się być funkcjonariusz policji, który po wypadku został wydalony ze służby. Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy. Łącznie grozi mu do 12 lat więzienia. Drugi mężczyzna usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w bezpośrednim zagrożeniu życia. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności. Obaj mężczyźni przyznali się do winy.
Proces w tej sprawie ruszy w kwietniu w Sądzie Rejonowym w Wołominie. Pierwsza rozprawa jest zaplanowana na 12 kwietnia.