Na koncie Marcovii pojawiły się pierwsze ligowe punkty. W ubiegłą sobotę podopieczni Konrada Kucharczyka zainkasowali jedno oczko remisując na wyjeździe z Mazurem Karczew 0:0. Z kolei 2 września zawodnicy okazali się lepsi od Okęcia Warszawa. Dzięki temu Marcovia podskoczyła o kilka miejsc w tabeli i nie jest już tzw. „czerwoną latarnią” w 3 grupie IV ligi.
Celem podróży do Karczewa było zdobycie pierwszych punktów w sezonie. Sztuka ta udała się w 100 proc., choć niektórzy z całą pewnością woleliby widzieć komplet oczek. Zdobyty punkt należy jednak szanować i trener Kucharczyk był zadowolony z rezultatu. Na tle doświadczonego czwartoligowca nasz zespół zaprezentował się bardzo solidnie. Mieliśmy swoje szanse za sprawą Marcina Rojka, ale niestety brakowało odrobiny zimnej krwi. Gospodarze także mieli strzeleckie okazje, ale na ich drodze stawał znakomicie dysponowany Mateusz Cichawa.
Drużyna Konrada Kucharczyka pierwsze zwycięstwo w sezonie 2020/2021 odniosła kilka dni później pokonując w Markach Okęcie Warszawa 3:1. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Marcin Rojek. Ze zdobycia bramki cieszył się również Patryk Czajka, który pokonał golkipera gości w 53 minucie. Spotkanie obfitowało w wiele sytuacji z obydwu stron. Lepszą skutecznością wykazała się na szczęście Marcovia, która mogła po końcowym gwizdku odetchnąć z ulgą.
Teraz przed naszymi zawodnikami domowe starcie z Unią Warszawa, które odbędzie się 5 września. Pierwszy gwizdek sędziego o godz. 11:00.
Marcin Boczoń