W sobotę, 23. kwietnia piłkarze czwartoligowego Huraganu Wołomin rozegrali wyjazdowy pojedynek z jedenastym w tabeli MKS Ciechanów.
Mecz od początku toczył się w dobrym tempie i obfitował w liczne sytuacje z obu stron. Na niezłe uderzenie zdecydował się Marcin Mańko ? niestety piłka znalazła się w rękach bramkarza, następnie groźny strzał oddał Rafał Wielądek, lecz Błażej Kokosiński nie dał się zaskoczyć i z trudem wybił futbolówkę na rożny. W 28. minucie miała miejsce stuprocentowa okazja dla Huraganu, gdy Marcin Stańczyk otrzymał idealne podanie od Rafała Wielądka, jednak mając przed sobą Kokosińskiego fatalnie spudłował nad spojeniem słupka z poprzeczką. Sześć minut później gospodarze objęli prowadzenie, kiedy Mateusz Matusiak wykończył składną, dwójkową akcję i pewnie skierował piłkę w róg. Zawodnicy Huraganu reklamowali pozycję spaloną, ale sędzia pozostał nieugięty. W 43. minucie Dominik Lemanek precyzyjnie wykonał rzut wolny, po którym futbolówka wpadła w samo okienko na 2:0.
Po przerwie gracze Ciechanowa kontrolowali sytuację, zaś kibice nie doczekali się kolejnych goli. PWKS momentami nie schodził z szesnastki miejscowych, jednak szczelna defensywa zachowywała czujność. Do tego między słupkami dwoił się i troił Kokosiński. Łupem bramkarza reprezentacji Wojska Polskiego padały piłki głównie po próbach z rzutów wolnych. Na uwagę zasługuje postawa Jakuba Chrostowskiego, ponieważ zastopował co najmniej dwie setki przeciwników. Spotkanie miało nerwowy przebieg, o czym najlepiej świadczy aż osiem żółtych kartek pokazanych przez arbitra z Płocka. Emocje udzieliły się nawet popularnemu ?Kwadratowi?, który naraził się sędziemu i już do końca sezonu nie będzie mógł zasiadać na ławce Huraganu, tylko na trybunach. Skład: Chrostowski ? Mierzwiński, Górski, Dadacz, Lewicki ? Choiński (76′ Tokaj), Nowacki (67′ Ndakiza) ? Wielądek, Mańko (75′ Ławcewicz) ? Wróblewski, Stańczyk.
W minioną sobotę, 30. kwietnia, podopieczni trenera Andrzeja Grelocha zmierzyli się w Gostyninie z czternastym w stawce Mazurem. Na gostynińskim stadionie pojawili się m.in. pochodzący stamtąd Waldemar Stępczyński wraz z wywodzącym się z Włocławka Andrzejem Prawdą. Wołomińska drużyna szybko uzyskała przewagę i dogodne szanse wypracowała w 12. oraz 23. minucie. Przy pierwszej Marcin Stańczyk zacentrował do Łukasza Choińskiego, a ten zamiast podawać do Marcina Mańko postanowił sam uderzać i to z marnym skutkiem. Druga akcja polegała na popisowym odegraniu Marcina Stańczyka do rozpędzonego Rafała Wielądka, który będąc w sytuacji sam na sam z Robertem Ratajskim chybił nad poprzeczką. Tuż przed przerwą doszło do otwarcia wyniku, gdy Marcin Stańczyk po uporaniu się z obrońcą gospodarzy z najbliższej odległości przymierzył w narożnik na 1:0.
Po wznowieniu gry Huragan dążył do powiększenia bilansu bramkowego. W 63. minucie efektowna seria kiwek w wykonaniu Pawła Nowackiego zakończyła się bezproblemowym trafieniem w środek siatki na 2:0. Ustalenie wyniku nastąpiło w 86. minucie, kiedy Paweł Nowacki zdołał dośrodkować po ziemi do Gigiego Ndakizy i czarnoskóry napastnik strzelił w róg na 3:0. Piłkarze Mazura nie mieli na szczęście wielu atutów, aby zagrozić bramce Huraganu. Przede wszystkim skupiali się na kontratakach, po których piłka najczęściej albo przelatywała obok słupka, albo była przechwytywana przez świetnie dysponowanego tego dnia Łukasza Derejko. Skład: Derejko ? Mierzwiński, Woźniak, Górski, Ławcewicz ? Lewicki, Nowacki ? Wielądek, Mańko (64′ Wróblewski) ? Choiński (85′ Jąkała), Stańczyk (70′ Ndakiza).
Po dwudziestu trzech kolejkach wołomiński zespół plasuje się na trzeciej pozycji, ze stratą pięciu punktów do prowadzącego MKS Przasnysz. Do najbliższego starcia w Wołominie dojdzie w tę sobotę, 7. maja. Przeciwnikiem Huraganu będzie czwarta w rozgrywkach Mławianka Mława. Początek rywalizacji o godz. 11:00.
Marcin Godlewski