Problem został zauważony 18 kwietnia. – Zgłosili się do mnie mieszkańcy z prośbą o interwencję dotyczącą nielegalnego składowania odpadów w Starym Grabiu. Po udaniu się we wskazane miejsce zobaczyliśmy zgromadzone odpady budowlane na terenie prywatnej działki – mówi Agnieszka Koza, wołomińska radna.
Podczas wizji lokalnej na terenie jednej z prywatnych działek w Starym Grabiu w dniu 18 kwietnia stwierdzono, że były tam śmieci, które wyglądały jak odpady budowlane. Wspomniany teren został wyrównany a na skraju działki wykopany był duży dół częściowo podeszły wodą.
– Zauważyć można było, że woda w dole jest ewidentnie zanieczyszczona, po wierzchu pływały różne opakowania po środkach chemicznych, które czuć było w powietrzu. Widać było gołym okiem, że nie jest w porządku. Zgłosiłam problem do członków Komisji Bezpieczeństwa z prośbą o zajęcie się tym tematem. Zgodnie z sugestią przewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa dzikie wysypisko zgłosiłam zgodnie z informacją podaną na stronie Urzędu Miejskiego mailem w dniu 19 kwietnia. Zgłoszenie pozostało bez odpowiedzi a 1-go maja doszło już do interwencji specjalistycznej jednostki ratownictwa chemicznego z Warszawy przy wsparciu naszych wołomińskich jednostek straży pożarnej w tym również ochotników, na miejsce został wezwany także WIOŚ – opowiada Agnieszka Koza, wołomińska radna.
Z rozmowy wynika również, że nie zauważono działań ze strony władz miasta ani służb gminnych. Nie wiadomo co sprawiło, że sprawcy uznali iż jest to teren doskonały do dalszej utylizacji jeszcze bardziej podejrzanych odpadów gdyż 1 maja w bliskim sąsiedztwie wykopanego dołu zauważono 11 sztuk podejrzanie wyglądających pojemników typu „mauzer” o pojemności 1000 litrów.
Do akcji zadysponowano liczne jednostki okolicznych OSP oraz PSP z Wołomina i Warszawy – łącznie 10 jednostek.