Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 23-letniego obywatela Gruzji oraz jego 42-letniego wspólnika z tego samego kraju podejrzanych o kradzieże sklepowe na terenie warszawskich galerii handlowych. Mężczyźni, wobec których w październiku br. w Wołominie składane było zawiadomienie o kradzieżach rzeczy wartych około 4000 zł w tamtejszym centrum handlowym, tym razem weszli w posiadanie jedenastu markowych długopisów wartych około 1000 zł oraz aparatu do natychmiastowej fotografii o wartości około 340 zł. Mężczyźni niechętnie rozstawali się ze zrabowanym łupem. Policjanci umieścili ich w policyjnych celach. Teraz grozi im kara do 5 lat więzienia.
Funkcjonariusze zostali skierowani do galerii handlowej przy ul. Wołowskiej około 22.00 przez stołecznego oficera dyżurnego. Na miejscu, w jednej z sieciowych księgarni posiadających również asortymencie prasę, artykuły wyposażenia wnętrz, gadżety, zabawki oraz wiele innych przedmiotów, zastali 42-letniego pracownika ochrony. Mężczyzna powiedział, że przyjechał do galerii handlowej w związku z ostatnimi kradzieżami w księgarni i tam natknął się na dwóch obywateli Gruzji, którzy dzień wcześniej ukradli 11 sztuk drogich, markowych długopisów oraz dziecięcy aparat fotograficzny do robienia natychmiastowych fotografii.
Zgłaszający dodał, że ma nagranie z monitoringu, na którym widać mężczyzn w momencie, gdy kradną te rzeczy. Zarejestrował również kradzież, której dopuścili się w dniu zatrzymania.
Policjanci wylegitymowali ujętych mężczyzn. W plecaku 23-latka policjanci znaleźli skradziony aparat, który zabezpieczyli.
W trakcie czynności pracownik ochrony dodał, że ci sami mężczyźni mają również na koncie przestępstwa, których dopuścili się w księgarniach tej samej sieci na terenie Wołomina. W tej sprawie zostało złożone zawiadomienie o kradzieżach sklepowych towaru o wartości około 4 000 złotych.
23-latek i jego starszy krajan zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Następnego dnia policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu z udziałem biegłego tłumacza języka gruzińskiego przeprowadzili im zarzuty, za które sąd może ich skazać na 5 lat więzienia.
KS Policji / podkom. Robert Koniuszy/ea