? Są wątpliwości mieszkańców, są pytania i musimy tą sprawę wyjaśnić. Do powiatu wołomińskiego wpływają liczne pytania w sprawie składowania osadów z ?Czajki? w lesie na terenie poligonu w Zielonce ? mówił Robert Szydlik, wicestarosta wołomiński w czasie konferencji prasowej zorganizowanej przez starostwo.
28 września w wołomińskim starostwie odbyła się konferencja prasowa, która, jak wielokrotnie podkreślono, została wywołana informacjami dotyczącymi osadów z oczyszczalni ?Czajka? zwożonymi na składowisko zlokalizowane na poligonie w terenie należącym administracyjnie do miasta Zielonka.
? Po ostatnich doniesieniach medialnych dotyczących awarii oczyszczalni Czajka w Warszawie, a następnie także spalarni osadów, mieszkańcy Zielonki i innych miejscowości w pobliżu zgłaszają, że są zaniepokojeni kolejnymi transportami osadów do miejsca ich składowania na poligonie między Rembertowem a Zielonką ? mówił rozpoczynając konferencję prasową Robert Szydlik, wicestarosta wołomiński.
Sprawa szerokim echem odbiła się nie tylko w mediach lokalnych i regionalnych. W konferencji uczestniczyło wielu dziennikarzy z różnych stacji TV i redakcji.
? W związku z zaistniałą sytuacją władze powiatu wszczęły szereg procedur sprawdzających i wystosowały wnioski do instytucji zewnętrznych odpowiedzialnych za kontrolowanie podmiotów zaangażowanych w odbiór i utylizację osadów ? mówił wicestarosta wołomiński Robert Szydlik do dziennikarzy.
? Zgoda wydana przedsiębiorcy określa dopuszczalną ilość odbioru odpadów ale brak nam jest wiedzy jaka ilość tych odpadów już została zwieziona ? mówił wicestarosta Szydlik. Podkreślił on również, że wydaje się, że dokumentacyjnie wszystko jest zgodnie z prawem.
? Ale będziemy sprawdzali i badali cały temat. Musicie państwo jednak pamiętać, że służby powiatu nie mają możliwości zbadania składu chemicznego odpadów, powiat nie posiada bowiem laboratorium chemicznego. Może sprawdzić jedynie dokumentację i stwierdzić jej zgodność z przepisami prawa ? mówił w czasie spotkania z dziennikarzami wicestarosta.
Z przekazanych informacji wynika, że ostatnia kontrola na tym składowisku była przeprowadzona dwa lata temu.
? Kierowałbym się daleko idąca ostrożnością w ocenie informacji jakie przekazywane są przez zainteresowane strony. ?Szperacze? na forach społecznościowych poddają w wątpliwość stan techniczny tego składowiska ? mówił.
W czasie konferencji żadne deklaracje – czy i na jakie kroki sprawdzające zdecyduje się samorząd powiatu wołomińskiego ? nie padły. Choć wicestarosta nie wykluczał możliwości sprawdzenia stanu wód gruntowych.
? Poziom wód gruntowych w powiecie wołomińskim jest dość niski i sprawdzenie ich czystości nie powinno stanowić większych problemów ? podkreślił.
Gorzej rzecz ma się z badaniami składu chemicznego zwożonych odpadów. ? Są to drogie badania i na terenie kraju jest tylko kilka laboratoriów, które mogłyby podjąć się takiego zlecenia. Nie wiadomo też kto miałby te badania przeprowadzić. Żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły. WFOŚ ma narzędzia do zbadania zarówno ilości jak i zawartości tych odpadów. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ostatnia taka kontrola miała miejsce w 2015 roku. Nie mam w tej chwili wiedzy, czy powiat może zlecić prywatnej firmie analizę składu chemicznego tych odpadów ? mówił wicestarosta Robert Szydlik, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Wicestarosta poinformował, że w związku z zaistniałą sytuacją władze powiatu podjęły szereg czynności wyjaśniających. ? Wystosowaliśmy wnioski do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, do Nadzoru Budowlanego, aby móc odpowiedzieć na wszystkie rodzące się w tej sytuacji pytania. Przypomnę, że te odpady na terenie poligonu to nie jest nic nowego. Są one, zgodnie z literą prawa, na terenie poligonu składowane/przetwarzane od kilkunastu lat w obrębie Miasta Zielonka. To co możemy, jako władze powiatu robić, to robimy, czyli staramy się ustalić czy prowadzone tam działania są zgodne z prawem i nie zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców, choć być może brzmi to kuriozalnie. Bo mamy świadomość, że wszystkie takie działania niosą ze sobą pewne zagrożenie. Mamy też świadomość, że muszą być podmioty, które te działania realizują. Jeśli realizują je zgodnie z prawem to, jako powiat, nie możemy nic zrobić. Ponieważ jednak są wątpliwości mieszkańców, są pytania ? to staramy się sprawę wyjaśnić ? mówił Robert Szydlik, wicestarosta wołomiński, podczas spotkania z dziennikarzami.
W związku z niepokojem mieszkańców w sprawie, za pomocą oświadczenia, wypowiedział się również Kamil Iwandowski, burmistrz Zielonki.
W oświadczeniu tym czytamy: – Obszar Zielonki, na którym prowadzona jest działalność w zakresie przetwarzania odpadów, znajduje się w dzierżawie prywatnej firmy. Zlokalizowany jest on na poligonie, w miejscu po dawnym wyrobisku piasku.
W związku z powyższym, dziś wystosowałem pismo do Starosty Wołomińskiego, jako organu, który 2 października 2014 roku wydał prywatnej firmie decyzję nr 582/14 zezwalającą na przetwarzanie odpadów innych niż niebezpieczne na terenie naszej gminy. Zawnioskowałem w nim o przeprowadzenie czynności kontrolnych w zakresie przestrzegania warunków wspomnianej decyzji. Jestem również po kilku rozmowach z obecnie urzędującym Starostą p. Adamem Lubiakiem, który zobowiązał się, że potraktuje ten temat priorytetowo. Ponadto, skierowałem pisma do organów i urzędów na szczeblu wojewódzkim, kompetentnych w zakresie ochrony środowiska, z wnioskiem o podjęcie działań o charakterze interwencyjno-kontrolnym. Grunt, na którym odbywa się przetwarzanie odpadów, zlokalizowany jest na terenie Nadleśnictwa Drewnica. Dlatego zwróciłem się pisemnie i do Nadleśniczego o przeprowadzenie czynności wyjaśniających i kontrolnych w zakresie prawidłowej realizacji celu dzierżawy.
Do treści tego oświadczenia odniósł się wicestarosta Robert Szydlik: ? Pierwotną „zgodę na budowę” wydał w 1999 r. Burmistrz Zielonki. Od tego czasu mamy już legalną działalność na obszarze dzierżawionej działki. Kolejne decyzje starosty (ale przecież nie obecnego!) regulowały różne drobiazgi, ale nie wpływały zasadniczo. Nie sposób zatrzymać czy zakazać legalnej działalności ot tak. Niestety. Można jedynie kontrolować, czy działalność odbywa się legalnie, czy nie są łamane normy etc. i czekać do końca dzierżawy (2024) ? stwierdził.
Umowa w oparciu o którą do Zielonki trafiły osady z Czajki datowana jest na 7 sierpnia bieżącego roku. Temat rodzi wiele pytań choćby o to ile takich umów i na jakie ilości przedsiębiorca zawał przez te wszystkie lata?
Z Ostatniej chwili: Jak nas poinformował wicestarosta Robert Szydlik na posiedzeniu Zarządu Powiatu w dniu 2 października miała zapaść decyzja o zleceniu badań.
Opracował Teresa Urbanowska