W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy zagrała już po raz dwudziesty ósmy i trzeba być „orkiestrowiczem” w… hmmmm… średnim wieku, żeby pamiętać początki tej imprezy: spontaniczne, radosne, może nieco „przaśne”, ale zdecydowanie rockowe. Większość małych sztabów opierała program imprezy na artystach, którzy byli „pod ręką”, na scenach WOŚP roiło się więc od lokalnych, amatorskich zespołów.
Grupa zapaleńców próbowała w tym roku przywrócić klimat tamtych wydarzeń. W wołomińskim MDK zagrały zespoły Nautofon, Asspirine, Orbita Wiru i M.O.R.O.N., dzięki sprawnie przeprowadzonym przez Artura Pełszyka i Damiana Szemraja licytacjom do puszek wpadło ponad 4200 złotych. Bez wsparcia firm Bison Energy, Reset, Woytek s.c., Prozeko Instal, życzliwości MDK i jego pracowników, pracy wołomińskiego Sztabu oraz zaangażowania osób prywatnych to wszystko by się po prostu nie udało…
Może rock powróci do Wołomina?
Łukasz Rygało