– Nawet najnowocześniejszy budynek szpitala nie będzie leczył. Do tego potrzebna jest wykwalifikowana kadra, ale przede wszystkich sprawnie działający system ochrony zdrowia – przekonuje Arkadiusz Werelich, radny powiatu wołomińskiego z Marek, szef struktur powiatowych PO na powiat wołomiński. Z Arkadiuszem Werelichem rozmawiała Teresa Urbanowska.
– Na początku kadencji radni powiatu wołomińskiego, wspólnie z zarządem powiatu, postawili na rozbudowę i modernizację Szpitala Powiatowego w Wołominie. Dziś mamy potężny obiekt szpitalny, ale problemów ze służbą zdrowia nam nie ubyło. Kadencja obecnego samorządu wielkimi krokami zbliża się do finału. W jakiej kondycji zostawicie wołomiński szpital?
– Nawet najnowocześniejszy budynek szpitala nie będzie leczył. Do tego potrzebna jest wykwalifikowana kadra, ale przede wszystkich sprawnie działający system ochrony zdrowia. Pacjenci doświadczają wydłużonych kolejek do specjalistów, szpitale zmagają się z brakami kadrowymi oraz lawinowo rosnącym zadłużeniem. Zatem adresatem tego pytania powinny być osoby, które przez ostatnie lata doprowadziły do takiej sytuacji. Z tym wyzwaniem musi sobie poradzić Izabela Leszczyna, która stanęła na czele Ministerstwa Zdrowia. Wierzę w powodzenie jej misji, bowiem dała się poznać jako fachowiec od finansów oraz specjalistka od zarządzania. Mogliśmy się o tym przekonać z przekazów medialnych, ale również podczas bezpośrednich rozmów z mieszkańcami powiatu w Markach i Wołominie.
– Marki, Ząbki, Kobyłka a nawet Radzymin, to miasta w naszym powiecie, którym w drastycznie szybkim tempie przybywa mieszkańców, głównie młodych rodzin a co za tym idzie miasta te potrzebują ogromnej rozbudowy infrastruktury usług społecznych – szkół, przedszkoli, żłobków, komunikacji publicznej, dróg, ścieżek i chodników. Czy, jako szef struktur powiatowych partii która przejęła władzę, będzie Pan sygnalizował te problemy rządzącym?
– Również na to pytanie odpowiem nieco przewrotnie. To nie struktury partyjne powinny decydować o przyznawaniu środków dla poszczególnych samorządów. W ostatnim czasie mogliśmy wielokrotnie zaobserwować co najmniej dziwne kryteria dysponowania środkami publicznymi. Samorządy obciążano nowymi zadaniami, ograniczając jednocześnie źródła dochodów. Najlepszym tego przykładem niech będzie chociażby tzw. “Polski Ład” i pamiętna sprzedaż węgla przez miasta I gminy. O sytuacji gmin podwarszawskich wielokrotnie rozmawiałem i rozmawiam m. in. z Janem Grabcem, który z samorządu przeszedł do parlamentu, a obecnie w rządzie Donalda Tuska jest ministrem odpowiedzialnym za Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Jako samorządowiec od lat najlepiej jak potrafię wypełniam swoje zadania pełniąc funkcję radnego. Moją działalność staram się na bieżąco dokumentować na stronie werelich.com oraz na moich profilach w mediach społecznościowych. Wierzę, że dla samorządów nadchodzą lepsze czasy.
– Może być tak, że te miasta leżące w Metropolii Warszawskiej mają specyficzne, odmienne od miast leżących z dala od największych miast problemy. Konieczność budowy infrastruktury dla tysięcy nowych mieszkańców. Czy jest ścieżka, która stwarza takie możliwości, aby wypracować politykę rozwoju dla miast będących satelitami dużych aglomeracji miejskich, o co do poprzedników apelowała Edyta Zbieć, burmistrz Kobyłki?
– Każdy samorząd ma swoją specyfikę. Bardzo liczę na dobrze przygotowaną, poważną ustawę dotyczącą Metropolii Warszawskiej. Pamiętamy przecież kuriozalny projekt przepychany przez posłów PiS bez konsultacji z mieszkańcami. Skutecznym koordynatorem działań jest Stowarzyszenie Metropolia Warszawa, które zrzesza gminy i powiaty leżące wokół stolicy. Tylko harmonijna współpraca samorządu z władzami centralnymi może przynieść wymierne efekty i poprawę jakości życia mieszkańców.
– Panie Radny – prosiłam Pana o szybkie podsumowanie, na gorąco, kampanii wyborczej. Dziś zwracam się również z gorącym pytaniem – tuż po przejęciu władzy przez „Koalicję 15 października”, jak o niej mówił premier Donald Tusk, lider Pańskiego ugrupowania. Jakich zmian Pan, jako samorządowiec, radny powiatu wołomińskiego, oczekuje?
– Najbardziej oczekuję na zmiany nie jako radny, a jako obywatel. Mam nadzieję na przywrócenie realnego trójpodziału władzy, niezależność mediów publicznych oraz poszanowanie dla każdego bez względu na to kim jest i skąd pochodzi. Wraz z wieloma znajomymi cieszę się z przywrócenia finansowania in vitro i odpolitycznienia polskich szkół. Widzę zmianę w relacjach Polska – Unia Europejska i mam nadzieję na szybkie odblokowanie środków z KPO, które w znaczący sposób pomogą samorządom w całym kraju.
– Czy jest coś, czego najbardziej życzyłby Pan mieszkańcom Marek i powiatu wołomińskiego?
– Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok to czas, by trochę zwolnić, skupić się na rodzinie. To także okres skłaniający nas do podzielenia się dobrem z tymi, którym często jest gorzej niż nam. Życzę wszystkim w tym wyjątkowym czasie miłych chwil spędzonych w gronie najbliższych, radości i pokoju ludziom dobrej woli. W 2024 życzę Czytelnikom I Redakcji Życia dużo zdrowia, powodów do zadowolenia, satysfakcji z dokonanych wyborów i osiągniętych celów.