W niedzielę o godzinie 18:00, na stadionie MOSiR Ząbki, naprzeciwko siebie staną dwie drużyny z warszawskimi korzeniami. Monarchowie z Ząbek podejmą u siebie swoich ?sąsiadów?, aktualnego lidera grupy północnej, czyli Warsaw Eagles.
Nie da się ukryć, że dla kibiców, najbliższe starcie na stadionie MOSiR w Ząbkach będzie nie lada gratką. Gospodarze będą gościć aktualnych liderów grupy północnej i jednocześnie swoich bliskich ?sąsiadów?, u których wielu aktualnych Monarchów reprezentowało barwy na różnych poziomach rozgrywkowych w przeszłości. Całości dopełnia stawka, bo przy ewentualnej przegranej Orłów, Monarchs zrównają się z nimi w tabeli, a co za tym idzie odbiorą im fotel niezależnego lidera.
Z pewnością mają ku temu solidne argumenty. W swoim pierwszym domowym meczu przeciwko Husarii Szczecin pokazali, że porażka w Poznaniu była wynikiem nie tylko braku nominalnego rozgrywającego, ale też możliwości rozegrania spotkania sparingowego. W Ząbkach powoli można było zauważyć coraz większą pewność w egzekwowaniu kolejnych akcji, zgranie w poszczególnych formacjach i wiarę we własne umiejętności. Jaren Williams udowodnił wartość jaką może wnieść do zespołu, uzyskując wynik ponad 200 jardów, 2 przyłożeń, ale też i notując jeden przechwyt. Największym wsparciem dla skuteczności jego podań okazał się Dawid Chmielewski, który złapał cztery piłki na łączną odległość 80 jardów, w tym jedno przyłożenie. Tym samym wyrasta na lidera wśród zawodników na swojej pozycji, mając już na koncie 131 jardów i 2 przyłożenia (7 złapanych podań), a drugi najlepszy wynik w statystyce złapanych futbolówek należy do trójki Sawicki, Szpotański i Bączek. Jednak to Aleksander Jacek ? który tylko dwukrotnie odbierał podania swojego rozgrywającego ? meldował się w strefie punktowej i to właśnie w meczu z Husarzami. Ciężko jednak powiedzieć, by Monarchowie opierali swoją grę na tradycyjnych skrzydłowych, bowiem Chmielewski jak i Szpotański również przewodzą w klasyfikacji biegaczy swojej drużyny. Niestety, z mniejszą efektywnością, gdyż na, odpowiednio, 10 oraz 13 biegów zdołali pokonać łącznie 52 jardy. Nie da się zatem ukryć, iż za kreowanie akcji odpowiedzialny jest głównie Williams. I choć dysponuje dość solidną linią ofensywną, tak przeciwko szczecinianom łatwego życia nie miał. Trzykrotnie był sackowany i wielokrotnie musiał uciekać spod presji, na szczęście jego doświadczenie i wyrafinowanie pozwoliło na zdobycze jardowe i punktowe. Nie ulega wątpliwości ? gra na linii wznowienia akcji, szczególnie przy akcjach biegowych, to element do poprawy u gospodarzy.
Bardziej stabilna, kolektywna i poukładana wydaje się być za to formacja obronna. Po dwóch spotkaniach ma już na koncie cztery sacki, dwa przechwyty i jedno fumble. Za bezwzględnych liderów można uznać Artema Nitiewskiego na spółkę z Jakubem Laskowskim, z czego ten drugi może pochwalić się zarówno sackiem jak i przechwytem na ponad 30 jardów. Solidnymi filarami są też Jan Kadzikiewicz, Michał Nowicki czy Aleksander Powar, ale też i pozostali mają swoje przebłyski w postaci efektownych akcji. Olaf Werner zdecydowanie może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych, choć z pewnością do ideału jeszcze brakuje. Dowodem na to jest 686 oddanych jardów, 22 stracone punkty i 24 pierwszych prób na korzyść rywala. Znając charakter i profesjonalizm trenera reprezentacji Polski, to liczby z których nie może być zadowolony i wymagające zdecydowanej poprawy.
– W meczu z Husarią popełniliśmy masę błędów. Pomimo wyniku (17-0) uważaliśmy, że nie zagraliśmy najlepszego meczu, co potwierdziło się po analizie wideo. Przed meczem z Eagles staraliśmy się, przede wszystkim, wyeliminować notorycznie przydarzające się błędy, po obu stronach piłki. Trenerzy wykonali kawał dobrej roboty w przedstawieniu nam mocnych i słabych stron, zarówno ofensywy jak i defensywy, Orłów. Wiemy jak ich pokonać i nie mam wątpliwości, że zrobimy to w niedzielne popołudnie w Ząbkach. – zapowiada Tomasz Brzostowski, ofensywny liniowy Monarchs Ząbki. – Dla kibiców będzie to nie lada gratka. Obie ekipy wygrały swoje poprzednie mecze i na pewno w bojowych nastrojach wyjdą na kolejny. Jest to również ważny pojedynek biorąc pod uwagę rozstaw w tabeli. Wiele osób czekało na ten mecz przez wiele lat, więc będzie to świetne spotkanie – dodaje.
Warsaw Eagles do Ząbek udadzą się w roli faworyta i samodzielnego lidera grupy północnej. Choć podobnie jak w przypadku ich rywala, do perfekcji nadal im daleko, a w minionych rywalizacjach z Husarią i Kozłami, to ostatnie minuty decydowały o ich zwycięstwach. Mało brakowało, a poznanianie wywieźliby ze stolicy dwa punkty, gdyby nie fenomenalne rozwiązania w ofensywie w samej końcówce, koncentracja i niezłomność defensywy, jak również błędy samych przeciwników.
Christopher Jeffrey może i nie imponuje tak wyśmienitą formą, jak to miało miejsce w lidze serbskiej, jednakże trzeba wziąć na to małą poprawkę. W pierwszym meczu dopiero zgrywał się ze swoimi kolegami z drużyny, a w drugiej połowie doznał urazu kostki, która miała przełożenie również na spotkanie na Bemowie. Na nieszczęście dla warszawian musiał zejść z boiska i to z ogromnym bólem, co przełożyło się na i całą drugą połowę. Tadeusz Bellaby, który jest jego nominalnym zmiennikiem, dopiero uczy się seniorskiego futbolu, czego dowodem było osiem niecelnych podań, a w tym jeden przechwyt. Choć Jack Marton dwoił się i troił by nadać rytmu całej formacji, to bez Jeffrey?a atak nie funkcjonował tak jak powinien. Czy Amerykanin zdoła wyleczyć kontuzje i zagrać przeciwko Monarchs? O tym najpewniej dowiemy się chwilę przed pierwszym kopnięciem piłki. Nie mniej, młody zastępca równie ciężko przepracował okres przygotowawczy, jak i dzieli obowiązki również podczas treningów, więc do ewentualnego wejścia w pierwszej jedenastce będzie gotowy.
– Monarchs są taktycznie zaawansowani, ale grają mniej fizyczny futbol. Zdominowanie linii wznowienia powinno nam ustawić mecz, ale każdy będzie musiał wywiązać się ze swoich zadań, bo grasz tak dobrze, jak najsłabsze ogniwo. Dużą przewaga jest to, że mamy w składzie wielu weteranów topligowych bois. – analizuje Tomasz Melaniuk, linebacker Warsaw Eagles.
Szczególnie doświadczona jest formacja obronna, bo w niej możemy wymienić, między innymi: Konrada Paszkiewicza (9 sezon), Jędrzeja Smolarskiego (7 sezon), Piotra Stefańskiego (10 sezon), Tomasza Melaniuka (9 sezon), Mateusza Mędrale (7 sezon), Krzysztofa Dregera (13 sezon), Wiktora Nowaka (10 sezon), Konrada Filipiaka (6 sezon), Łukasza Cackowskiego (7 sezon) czy Michała Gralewskiego (5 sezon). Wszyscy tworzą trwały, zrównoważony, konsekwentny kolektyw, który pozwala na końcowy sukces. Osiem sacków (o łącznej stracie 58 jardów dla rywala), pięć wymuszonych fumble i tylko cztery kapitulacje w trzecich próbach (na 24), to statystyki świadczące o dużej klasie i doświadczeniu. Jedyną piętą Achillesową Orłów może być ich trzecia linia obrony, która często gubi się w akcjach podaniowych i daje zwieść rywalowi. Gdyby niefrasobliwość skrzydłowych Kozłów, to Eagles mogliby się dziś legitymować bilansem 1-1. Biorąc pod uwagę fakt, że atak podaniowy Monarchs to ich atut, można się spodziewać, że cornerbacków i safety czeka ciężki pojedynek.
– W naszej grze widać było wyraźną poprawę w stosunku do poprzedniego meczu, czyli nasze przygotowania idą w dobra stronę. Oczywiście nie ustrzegliśmy się podstawowych błędów i na ich eliminacje kładliśmy nacisk w tym tygodniu. Dodatkowo trenerzy przygotowali kilka niespodzianek taktycznych dla naszych przeciwników. Mecz zapowiada się bardzo widowiskowo, bo to jedna z dwóch okazji w naszej grupie do obejrzenia dwóch importowanych rozgrywających na boisku (druga to nasz rewanż 12 maja). Ponadto jest to spotkanie derbowe, więc walki nie zabraknie do końca. – zapowiada Melaniuk.
Czy Monarchs Ząbki zagrają na miarę swojego motto i będą sprawować #ReignSupreme w stolicy? Czy jednak władza pozostanie w rękach najstarszego klubu w Polsce? Najlepiej przekonać się o tym na własne oczy na stadionie MOSiR w Ząbkach!
Gospodarz: Monarchs Ząbki (1-1)
Gość: Warsaw Eagles (2-0)
Data i godzina: 22 kwietnia, godz. 18:00
Stadion: Stadion MOSiR Ząbki (dawniej Dozbud Arena) ul. Juliusza Słowackiego 21, Ząbki
Liga: Topliga
Bilety: 5 zł