O tym czy mieszkańcy Leśniakowizny wiedzieli o deklaracji zawartej we wniosku do Budżetu Obywatelskiego składanej w 2016 r. w sprawie budowy boiska sportowego na terenie po byłej szkole w Majdanie z Wiesławą Ludwiniak ? sołtys Leśniakowizny, rozmawia Teresa Urbanowska.
? Przed urlopem, w felietonie ?Warto rozmawiać? opisałam jak się poznałyśmy, celowo nie wymieniając Pani nazwiska. Przypomnę: zadzwoniła Pani do mnie z pretensjami o treść zawartą w artykule ?Zabrakło konsekwencji, czy pamięć zawiodła?, który dotyczył wyjaśnień w sprawie boiska w Majdanie. W efekcie tej rozmowy, po kilku godzinach, zadzwoniła Pani do mnie ponownie ? tym razem z przeprosinami. Co się wydarzyło, że w tak krótkim czasie zmieniła Pani zdanie?
? Bardzo mnie zdenerwowały informacje zawarte w pani artykule. Postanowiłam osobiście sprawdzić czy napisała pani prawdę. Wystąpiłam z wnioskiem do Urzędu Miejskiego w Wołominie o udostępnienie kopii wniosku złożonego do Budżetu Obywatelskiego (BO) z 2016 roku w sprawie budowy boiska sportowego w Majdanie.
Wynika z nich, że w 2017 i 2018 roku część funduszu sołeckiego Lśniakowizny powinna być przeznaczona na sprzątanie, malowanie i konserwację terenu (boiska ? przyp. red.) oraz, że mieszkańcy Leśniakowizny i pozostałych trzech sołectw dołożą pracę społeczną polegającą ? cytuję z zapisu we wniosku ? na: korytowaniu, podsypce piaskowej, betonowej a po realizacji inwestycji zajmą się utrzymaniem i konserwacją tego boiska. Rozumiem ten zapis tak, że wszystkie cztery sołectwa biorą na siebie odpowiedzialność dbania o to boisko. Cały problem polega jednak na tym, że wpisane w projekt obietnice/deklaracje nie były uzgodnione ze mną jako sołtysem a co za tym idzie nie zostały uzgodnione z mieszkańcami Leśniakowizny. Jak było w przypadku pozostałych sołectw ? tego nie wiem. Z nami na ten temat nie rozmawiano, nie ustalano. Zadecydowano za nas i zadeklarowano bez naszej wiedzy, co w samym założeniu kłóci się z budżetem partycypacyjnym jakim jest BO. Z całą stanowczością powtórzę ? nie wiem jak było w przypadku pozostałych sołectw i czy z nimi coś uzgadniano bądź ustalano. Wiem, że ze mną nikt tego nie uzgadniał.
Znalazłam projekt budowy boiska w Majdanie na liście projektów poddanych pod głosowanie mieszkańców Wołomina poprzez zaznaczenie tytułu projektu, który popieramy, ale była to tylko lista tytułów inwestycyjnych i nic poza tym.
? Rozumiem, że budowa boiska w Majdanie to jeden z projektów wyłonionych w ramach BO. Czy po głosowaniu i ogłoszeniu wyników osoba zgłaszająca ? inicjatorka i pomysłodawczyni ? ustaliła z Panią, jako sołtysem Leśniakowizny, zakres Waszego zaangażowania w budowę i utrzymanie boiska po jego wybudowaniu?
? Żadnych ustaleń, ani informacji nie było. Były jedynie luźne rozmowy z różnymi osobami, w których padały deklaracje ze strony inicjatorów, że część prac wykonana zostanie w czynie społecznym ? ale bez żadnych szczegółów kto i co miałby zrobić, a ja nie miałam powodów, żeby się w to wgłębiać, gdyż od nas jako społeczności Leśniakowizny niczego nie oczekiwano. O tym, że mieliśmy rzekomo coś wykonać usłyszałam po raz pierwszy od wołomińskich urzędników, chyba w czerwcu 2018 roku a w lipcu przeczytałam w pani artykułach.
? Jak się Pani poczuła czytając formularz zgłoszeniowy?
? Nie ukrywam, że treść tego formularza była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Okazuje się, że urzędnicy mieli prawo oczekiwać z naszej strony zaangażowania i to zarówno w postaci pracy społecznej jak też poprzez przeznaczenie części funduszu sołeckiego na utrzymanie boiska. Dziwi mnie, że składając taki wniosek, osoba będąca sama sołtysem, zapomniała, że o podziale funduszu sołeckiego decydują mieszkańcy na zebraniu wiejskim. Niestety, zapomniała również zapytać społeczność Leśniakowizny, czy godzi się na podjęcie takich zobowiązań, a co jeszcze dziwniejsze ? nie poinformowała o tym, gdy zaczęto już realizować budowę boiska.
Co dokładnie zawarte było we wnioskach z Zebrania Wiejskiego w tych latach?