Dalej toczy się postępowanie w sprawie napadu na sklep w Kobyłce z 8 stycznia b.r. Dwóch mężczyzn wtargnęło do sklepu i sterroryzowało ekspedientkę. Po chwili wywiązała się szamotanina między jednym z napastników, a właścicielem sklepu, który był na zapleczu. Mężczyzna sięgnął po nóż i ugodził nim jednego z przestępców. Rana okazała się śmiertelna. Drugi z mężczyzn zbiegł, ale został zatrzymany przez policję następnego dnia. Teraz jego akt oskarżenia trafił do sądu.
Do zdarzenia 8 stycznia, późnym wieczorem. Do sklepu położonego przy ul. Wołomińskiej, tuż przy stacji PKP Kobyłka, wtargnęło dwóch zamaskowanych i uzbrojonych mężczyzn. Jeden z nich trzymał replikę pistoletu, która była w stanie miotać ołowianymi kulami. Sterroryzowali ekspedientkę i chcieli okraść sklep, ale zareagował właściciel, który wyszedł z zaplecza. Mężczyzna wdał się w szamotaninę z jednym z napastników, w trakcie której ugodził go nożem. Po tym obaj intruzi zbiegli. Ranny mężczyzna wykrwawił się i został odnaleziony przez policję martwy. Drugi napastnik został zatrzymany następnego dnia.
Jak przekazała nam prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, do sądu trafił akt oskarżenia z zarzutem usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. 22-latek usłyszał zarzuty w warunkach recydywy, ponieważ wcześniej był już karany za rozbój. Kolejne zarzuty dotyczą usiłowania kradzieży z włamaniem do pobliskich zakładów bukmacherskich.
W śledztwie dotyczącym napadu właściciel sklepu otrzymał status pokrzywdzonego, natomiast sprawą spowodowania śmierci drugiego z napastników oddzielnie zajmuje się Prokuratura w Wołominie.