Mieszkańcy Nadmy też chcą ekranów!!!

W nocy z 22 na 23 grudnia 2018 r. na obwodnicy Marek pojawiły się pierwsze samochody a wraz z nimi hałas, który całkowicie zmienił jakość życia mieszkańców takich miejscowości jak Nadma. Zapewne wszyscy zdawali sobie sprawę, że wraz z samochodami pojawią się też uciążliwości, ale chyba nikt nie spodziewał się, że będą one aż tak uciążliwe ? zauważa  Marek Brodziak z Nadmy.

Niemalże od razu na forach społecznościowych pojawiły się posty zaniepokojonych mieszkańców Nadmy, którzy gorączkowo zaczęli weryfikować opracowaną przez GDDKiA dokumentację. Jak się okazało trasa S8 na wysokości Nadmy została wybudowana niezgodnie z wydaną w dniu 02.12.2011 r. przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie Decyzją nr WOOŚ-II.4200.15.2011.MW o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia, która zakładała, że mieszkańcy Nadmy mieli być na całej długości chronieni przed hałasem ekranami dźwiękochłonnymi. Co się stało, że na wysokości Nadmy ich zabrakło? Okazało się, że na etapie realizacji inwestycji działający na zlecenie GDDKiA wykonawca ? konsorcjum ASTALDI opracował kolejny Raport o oddziaływaniu na środowisko i w dniu 21.12.2015 r. uzyskał Postanowienie nr WOOŚ-II.4200.21.2015.MW.5 wydane przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie, na mocy którego została ograniczona liczba i powierzchnia ekranów akustycznych. W związku z powyższym już 03.01.2018 r. wspólnie z kilkoma mieszkańcami z ul. Tulipanowej i Nowej odwiedziliśmy w urzędzie Zastępcę Burmistrza Radzymina, składając na jego ręce pismo podpisane przez kilkadziesiąt osób z prośbą o interwencję w tej sprawie. Burmistrz wydawał się równie zaskoczony brakiem ekranów jak my, ale co ciekawe zgodnie zapisami opracowanego w 2015 r. Raportu o oddziaływaniu na środowisko wykorzystano m.in. informacje uzyskane z Urzędu Miasta i Gminy Radzymin. W związku z powyższym pojawia się kilka pytań: czy w 2015 r. Urząd Gminy Radzymin wiedział o opracowywanym przez GDDKiA kolejnym Raporcie o oddziaływaniu na środowisko trasy S8? Czy Urząd Gminy Radzymin w 2015 r. miał jakikolwiek wpływ na wyniki końcowe tego Raportu? Dlaczego w 2015 r. na etapie wprowadzania tak istotnych zmian w stosunku do pierwotnego opracowania nie mogli wypowiedzieć się w tym temacie najbardziej zainteresowani, czyli mieszkańcy Nadmy? Dlaczego nikt nie raczył powiadomić mieszkańców Nadmy o takim postępowaniu? Niestety nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania, ale jak dotychczas GDKKiA mówi jednym głosem: trasa S8 została wybudowana zgodnie z obowiązującymi przepisami a brakujące ekrany zostaną wybudowane po przeprowadzeniu pomiarów natężenia hałasu, które zaplanowane są dopiero po całkowitym zakończeniu budowy drogi. Ewentualnie pomiary mogą wcześniej zrobić na własny koszt mieszkańcy lub samorząd. Szkoda, że sprawy tak się potoczyły, ponieważ na początku realizacji inwestycji Gmina Radzymin (i nie tylko) stała na dużo lepszej pozycji niż w tej chwili, dlatego w tym miejscu warto przypomnieć starą życiową prawdę, że lepiej jest zapobiegać problemom niż z nimi walczyć.

Lepiej zapobiegać
podtopieniom
niż z nimi walczyć!!!

Niestety z tej prawdy nie korzysta radzymiński samorząd, który nie podjął żadnych działań zmierzających do poprawy przeciwpowodziowej Nadmy. Podczas tej kadencji nie zauważyłem żadnych działań (no może za wyjątkiem udrożnienia kilkudziesięciu metrów rowu), mających poprawić naszą sytuację. Co roku z niepokojem spoglądamy nie tylko w stronę rzeki Czarnej, ale również w stronę rowów, którymi Kobyłka zrzuca coraz więcej wody w kierunku Nadmy. Jako mieszkańcy Nadmy kilkukrotnie kierowaliśmy pisma do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie, z prośbą o podjęcie zdecydowanych działań mających na celu zabezpieczenie naszych domostw przed negatywnymi skutkami oddziaływania rzeki Czarna. Na nasze nieszczęście instytucja ta została zlikwidowana a jej miejsce zajęło Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Tak więc nasze wysiłki mające na celu poprawę sytuacji hydrologicznej na terenie naszej miejscowości musimy zacząć od początku. W tym miejscu należy podkreślić, że nasza dotychczasowa sytuacja jest już trudna, ale po oddaniu do użytkowania trasy S8 i ewentualnym wystąpieniu obfitych opadów deszczu może okazać się wręcz dramatyczna. Dlatego, jako były samorządowiec, który zapoczątkował szeroką kampanię na rzecz obwałowania rzeki Czarna jestem bardzo rozczarowany postawą burmistrza Radzymina, który nie jest zainteresowany dokończeniem pracy jaką zapoczątkowaliśmy podpisując w dniu 30 kwietnia 2013 r. w Wołominie z sześcioma innymi samorządami z powiatu wołomińskiego i legionowskiego (Gmina Marki, Radzymin, Wołomin, Kobyłka, Nieporęt oraz Powiat Wołomiński i Legionowski) porozumienie w sprawie działań na rzecz zabezpieczenia terenów zalewowych w dorzeczu rzeki Czarna przed powodzią. Na mocy tego porozumienia został ogłoszony przetarg na wykonanie koncepcji projektowej zabezpieczenia przed powodzią terenów zalewowych w dorzeczu rzeki Czarna na odcinku od 0+000 km do 30+000 km rzeki w powiecie wołomińskim i legionowskim, z uwzględnieniem gospodarki wodno-ściekowej gmin Wołomin i Kobyłka. Niestety do dnia dzisiejszego nie mieliśmy okazji poznać tegoż opracowania, jak również nie doczekaliśmy się żadnych prac przeciwpowodziowych na terenie naszej miejscowości.

Szkoła to fundamenty
naszej przyszłości!

Moim oczkiem w głowie jest niewątpliwie Szkoła Podstawowa w Nadmie, do której uczęszcza dwójka moich dzieci. Wielokrotnie powtarzałem, że szkoła w Nadmie to nie tylko placówka oświatowa, ale także swoiste serce nadmeńskiej społeczności, w którym swoją siedzibę i miejsce spotkań mają strażacy z OSP Nadma, czy też Klub Seniora. Bardzo zależało mi, żeby ta szkoła zmieniła nie tylko swój wygląd zewnętrzny, ale także podejście do uczniów i rodziców. Mam dużą satysfakcję, że na przestrzeni tych kilku lat zmienił się nie tylko budynek, a przede wszystkim poziom nauczania. Cieszy mnie, że ta placówka oświatowa zamiast odpychać, wreszcie zaczęła przyciągać uczniów. Po kilku latach okazało się, że zaczyna w niej brakować miejsca dla nowych uczniów, a to m.in. ze względu na fakt, że uczęszczają do niej również dzieci z Kobyłki. Dodatkowo na zwiększenie ilości uczniów miała niewątpliwie wpływ reforma oświaty i nagle zaczęły się problemy lokalowe. Jak się nieoficjalnie dowiedziałem w celu wyeliminowania tych problemów urząd chciał, żeby dyrekcja szkoły nie przyjmowała uczniów spoza Nadmy. Osobiście byłem przeciwny takiemu destrukcyjnemu działaniu i wspólnie z kilkoma rodzicami zaczęliśmy walkę o rozbudowę szkoły. Niestety jest to walka  trudna, bo wreszcie, gdy udało nam się przekonać władze samorządowe, że w tej placówce drzemie olbrzymi potencjał okazało się, że magistratowi w Radzyminie chyba brakuje środków na jej rozbudowę. Dopiero po mojej interwencji na sesji Rady Miejskie w dniu 25.04.2017 r. ta inwestycja pojawiła się w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Co ciekawe burmistrz deklarował, że ?niezwłocznie? (słowo wytrych) po zabezpieczeniu środków na jej realizację przystąpi do wyboru projektanta. Mija już niemalże rok od tamtego czasu i niestety nie widać żadnych efektów tamtych deklaracji. Co gorsze od realizacji projektu rozbudowy szkoły zależy budowa parkingu przy szkole w Nadmie, o który zabiegam już od ponad dwóch lat. Urząd nie był zainteresowany budową tego parkingu, dlatego wzięliśmy sprawy w swoje ręce i wspólnie z mieszkańcami Nadmy udało nam się go wygrać w Budżecie Obywatelskim na 2018 rok. Parking przy szkole jest w mojej ocenie inwestycją priorytetową, ponieważ już teraz wokół bramy do szkoły (po jednej i drugiej stronie ul. Szkolnej) parkuje bardzo duża ilość samochodów, co doprowadza do bardzo niebezpiecznych sytuacji, a należy zaznaczyć, że w chwili obecnej ulica Szkolna, ze względu na niedokończony na trasie S8 węzeł Kobyłka, jest ulicą ?ślepą?. Aż strach pomyśleć, co się będzie działo przy szkole jak już GDDKiA odda węzeł Kobyłka do użytkowania!!! Dlatego nie pozostaje nam nic innego jak ponownie odwiedzić radzymiński magistrat i przypomnieć o naszych problemach.

Czy urząd ma problemy
z płynnością finansową?

Biorąc pod uwagę fakt, że zadłużenie Gminy Radzymin w ciągu ostatnich czterech lat rośnie w zastraszającym tempie, osiągając na koniec 2017 r. poziom 37 mln zł oraz uwzględniając niespodziewanie zaciągnięty przez radzymiński magistrat szybki kredyt na kwotę 5 mln zł, który pozwolił uregulować bieżące rachunki i jakoś przetrwać do 15 marca (uff, wreszcie wpłyną pierwsze podatki) pojawia się pytanie, czy wizyta na Sesji Rady Miejskiej w Radzyminie przyniesie jakieś pozytywne dla nas efekty?

Marek Brodziak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.