W sobotę, 22 września w Miejskim Ośrodku Kultury w Ząbkach odbył się wernisaż prac malarskich Elizy Różowicz i Gabrysi Miszty. Wystawę zatytułowaną ?Co mi się w duszy maluje? uświetnił koncert Beaty Kurdy
Eliza Różowicz – malarka, pasjonatka, mama dwóch równie utalentowanych i pięknych córek oraz żona najlepszego, jak twierdzi, męża o stalowych nerwach i bezkresnej wyrozumiałości malarstwem pasjonuje się już od wczesnego dzieciństwa. Pragmatyzm spowodował rezygnację ze studiowania na ASP, malowanie stało się więc jedynie hobby, sposobem na życie, a nie pracą.
Malowała już ikony i inne prace na drewnie, stosowała technikę suchych i tłustych pasteli, sporadycznie akryl, temperę, wiele lat malowała akwarelami, a obecnie praktykuje i w dalszym ciągu, jak sama twierdzi, uczy się sztuki malarstwa olejnego. Uwielbia malować dłońmi i gąbkami, prawie nie używa pędzli. Kolorystyka jej obrazów nawiązuje do malarstwa Van Gogha. Przenosi na płótno wszystko to, co ją zachwyca i porusza, nie tylko w świecie realnym, ale i we śnie. Jej obrazy są nieco z pogranicza surrealizmu i realizmu. Odzwierciedla w nich swoje emocje dlatego też wiele z jej prac niesie ze sobą pewną historię, niekiedy nawet mrożącą krew w żyłach . Od wczesnego dzieciństwa widziała świat
w ramach obrazu, stąd ogromna potrzeba malowania. Swoją miłością, do przenoszenia piękna świata na płótno, pragnie dzielić się z innymi, jej dodatkowym zajęciem są lekcje malarstwa dla dzieci, również dzieci niepełnosprawnych, a ulubioną uczennicą jest Gabrysia Miszta, cudowna dziewczynka, o wielkim sercu do malowania i wielkim talencie. Zajęcia plastyczne są zarówno dla uczennicy, jak i nauczycielki wielką radością i niesamowitym przeżyciem.
Gabrysia ma 14 lat i mózgowe porażenie dziecięce, które od zawsze blokuje ją przed podbojem świata. Jest dziewczynką o dużej ciekawości, ambicji i poczuciu humoru. Jej niesprawne dłonie chętnie sięgały po kredki i farby, od zawsze odkąd sięga pamięć, był to ulubiony sposób na spędzenie wolnego czasu. Pomysł na rozszerzenie umiejętności Gabi przyszedł ze zrozumienia, że życie bez pasji jest puste i to pasja nadaje mu sens i radość. Szczęściem ogromnym jest patrzeć na dumę z dzieł, które stworzyła wspólnie z nauczycielką Elizą Różowicz.
Goście wystawy mogli zobaczyć kilka prac w technice akwareli i akrylu Gabrysi Miszty namalowanych podczas lekcji prowadzonych przez Elizę Różowicz.
Zdjęcie: Edyta Nowak-Kokosza