Z Grzegorzem Piwko, trenerem Mazura Radzymin, o najciekawszych momentach rundy rewanżowej w wykonaniu jego piłkarzy, zwycięstwach z drużynami z czołówki tabeli, jedynej wiosennej porażce radzyminian, remisie
z Wichrem Kobyłka w derbach powiatu, a także o najbliższych spotkaniach, rozmawia Paweł Choim. ? Rozpoczęliście rundę rewanżową rozgrywek Klasy A (grupa Warszawa I) w świetnym stylu, tj. od zwycięstwa na wyjeździe z Huraganem II Wołomin.
W meczu tym przeciwnicy wystawili skład naszpikowany trzecioligowcami, co nie przeszkodziło Wam w zdobyciu trzech punktów. Jak Pan oceni to spotkanie?
? Zespół zrealizował założenia taktyczne w stu procentach. Zawodnicy wykazali się dużą charyzmą i wolą walki na tle rezerw trzecioligowego Huraganu. Zwłaszcza po 36. minucie, kiedy czerwoną kartkę otrzymał jeden z naszych zawodników. To był mecz walki,w którym zwyciężyliśmy 2:0.
? Pokonaliście także dwóch rywali, wyprzedzających was w tabeli. W ramach 20. kolejki (14 kwietnia) ograliście lidera, Escolę Varsovia Warszawa, uzyskując wynik 0:2. Proszę o przybliżenie tej konfrontacji…
? Mecz toczył się w trudnych warunkach atmosferycznych przy silnym wietrze i deszczu. Zespół zagrał dobre spotkanie pod względem taktycznym. Znaliśmy zarówno dobre jak i złe strony naszego przeciwnika. Udało się to wykorzystać.
? Już w następnej kolejce (22 kwietnia) los przydzielił Wam wicelidera, czyli Bug II Wyszków, z którym wygraliście 4:1. Wydaje się, że w ostatecznym rozrachunku ten wynik może być istotny w kontekście sytuacji w tabeli, gdzie tracicie do wyszkowian jeden punkt. Jak Pan to ocenia?
? Założeniem przed meczem było zwycięstwo. Zależało nam, aby stosunek bramkowy bezpośrednich spotkań był po naszej stronie. Daje nam to wyższe miejsce w tabeli, przy równej ilości punktów. Poprzednie spotkanie z tym zespołem w Wyszkowie przegraliśmy 3:1.
? Pokonaliście drużyny z czuba tabeli (Huragan II Wołomin zajmuje czwartą pozycję). Doznaliście również jednej porażki, przegrywając 1. kwietnia z AON-em Rembertów 1:4. Czyżby była to łyżka dziegciu w beczce miodu?
? To było nasze najsłabsze spotkanie w sezonie. Mazur nie prezentował się jak zespół, który walczy o awans do Ligi Okręgowej. Porażka zadziałała na nas jak zimny prysznic. Po pokonaniu trzecioligowych rezerw, zespół poczuł się zbyt pewnie
i zlekceważył przeciwnika.
? Przytrafił się Wam również remis 1:1. I to w nie byle jakim meczu, bo w derbach powiatu, gdzie zmierzyliście się z Wichrem u siebie. W ostatnim spotkaniu obu drużyn wygraliście na boisku rywala 3:5. Wydaje się, że tym razem goście byli już bliscy rewanżu?
? W całym spotkaniu prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Utrzymywaliśmy dobre tempo gry, stwarzając sobie wiele sytuacji bramkowych. Zawiodła skuteczność.
? Teraz macie dość intensywny grafik meczowy, bo już w środę (17 maja) gracie na wyjeździe z Hutnikiem Warszawa, a w weekend w Radzyminie zagracie z SRT Halinów. Proszę o prognozy i założenia przed tymi starciami.
? Hutnik Warszawa wydaje się być mocnym przeciwnikiem, biorąc pod uwagę fakt, że wygrał mecze z Escolą Varsovia Warszawa i Bugiem II Wyszków. Nasz zespół jest dobrze przygotowany i jesteśmy pewni gry na wysokim poziomie, pomimo utrudnienia jakim jest termin meczu w dniu pracującym. Co do spotkania, które rozegramy w weekend na swoim boisku, to powiem, że jeśli chcemy myśleć o awansie, musimy je wygrać.