W sobotę, 3 września, Wicher Kobyłka podejmował na swoim boisku zespół Mazura Radzymin. Mimo, że gospodarze rozpoczęli sobotnie spotkanie mocnym akcentem, prowadząc 2:0, to ostatecznie zwycięstwo przypadło Mazurowi, który wygrał 3:5. Jak przystało na derby, był to mecz walki, rozgrywany w szybkim tempie.? Początek spotkania był dla nas niekorzystny, gdyż do 36. minuty przegrywaliśmy 2:0. W końcu wzięliśmy się do roboty i jeszcze przed przerwą doprowadziliśmy do remisu na 2:2. Druga połowa zaczęła się dla nas wyśmienicie, bo od rzutu karnego i czerwonej kartki dla bramkarza gospodarzy za faul w polu karnym. Po wykorzystanej ?jedenastce? prowadziliśmy 3:2 (?) Ostatecznie zwyciężyliśmy 5:3. Wygraliśmy po zaciętym boju, ponieważ nawet wtedy, gdy Wicher grał w osłabieniu, to stawiał twarde warunki gry. Mecz toczył się w szybkim tempie, a gra zawodników była ostra, na pograniczu faulu ? komentuje Grzegorz Piwko, trener Mazura Radzymin.
Wynik otworzył Krystian Jeziorek, który w 20. minucie popisał się efektownym strzałem z około trzydziestu metrów. W tej sytuacji piłka trafiła w lewe okienko bramki Mazura, dzięki czemu gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia. Osiem minut później Wicher prowadził już 2:0. Mateusz Milewski wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i wbił piłkę głową do bramki przeciwnika. W 36. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Mazura. Zawodnik gości dośrodkował piłkę w pole karne kobyłczan, gdzie próbował interweniować Mateusz Milewski, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że umieścił futbolówkę w swojej bramce. Pod koniec pierwszej połowy, w 40. minucie, Mazur doprowadził do wyrównania. Zawodnik gości krótko rozegrał rzut wolny, podając do Huberta Sochackiego, który huknął na bramkę Wichru. Bramkarz sparował ten strzał, lecz przy dobitce Radosława Gajewskiego nie miał już szans. Do szatni na przerwę piłkarze schodzili przy stanie 2:2.
W 48. minucie zawodnik Mazura znalazł się w sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Muszyńskim, bramkarzem Wichru Kobyłka, który interweniując dopuścił się faulu. Sędzia podyktował rzut karny, a także pokazał czerwoną kartkę dla golkipera Wichru. ?Jedenastkę? na gola zamienił Radosław Gajewski – nie dał szans Michałowi Krawczykowi, drugiemu bramkarzowi Wichru, który pojawił się na boisku, by bronić bramki kobyłczan. W 73. minucie padł gol wyrównujący (na 3:3), a jego autorem był Piotr Bujalski. W 87. minucie rajd lewym skrzydłem przeprowadził Kamil Żmuda, posłał piłkę w pole karne, gdzie w zamieszaniu jeden z graczy Wichru skierował futbolówkę do swojej bramki. Kropkę nad ?i? w tym meczu postawił Arkadiusz Pisarek, który w 88. minucie zdobył bramkę głową, ustalając wynik na 5:3.
Skład Wichru Kobyłka: Muszyński (48? czerwona kartka), Gumienny, Milewski (49? Sosnowski), Skrzypczak, Ślesicki, Godlewski (80? Cygan), Jeziorek, Bieniak (49? Krawczyk ), Kania, Bujalski, Śliwowski.
Skład Mazura Radzymin: Matusiak, Augustyniak, Gajewski, Gąsiorek, Giera (85? Kossakowski), Koza (60? Kokosza), Pisarek, Płócienniczak, Sochacki, Wyszyński (90? Żmijewski), Żmuda.
Paweł Choim