W sobotę (14 maja) walczący o awans do ligi okręgowej Mazur Radzymin pokonał na swoim boisku SRT Halinów 4:1 (1:1). W zdobyciu trzech punktów nie przeszkodził radzyminianom rzęsiście padający deszcz. Bohaterem spotkania niewątpliwie był Kamil Żmuda, który ustrzelił klasycznego hat-tricka.? Dzisiaj były ciężkie warunki do gry w piłkę. Spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie. To był mecz walki. Od 21. minuty prowadziliśmy po pięknym strzale Giery, który trafił do bramki po szybko rozegranym rzucie rożnym. Mieliśmy w pierwszej połowie jeszcze dużo sytuacji strzeleckich, z których mogły paść gole. Tylko brakowało takiej zimnej krwi. W 45. minucie dostaliśmy bramkę do szatni, która padła praktycznie z niczego. Zawodnik z Halinowa wyszedł sam na sam z bramkarzem, ograł go i trafił do pustej bramki. Bramkarz trochę zaspał w tej sytuacji, stanął w miejscu. Po przerwie ruszyliśmy na przeciwnika. Wiadomo, że walczymy o awans i musieliśmy dzisiaj wydrzeć to zwycięstwo rywalowi z gardła. I tak też się stało ? mówi Grzegorz Piwko, trener Mazura Radzymin.
W 11. minucie tuż przed polem karnym drużyny z Halinowa został sfaulowany Kamil Żmuda. Przed piłką ustawił się trzyosobowy mur gości. Wykonawcą stałego fragmentu gry był Hubert Zach, który w tej sytuacji trafił w nogi obrońców. W 18. minucie gospodarze mieli podobną sytuację strzelecką. Tym razem rzut wolny sprzed linii pola karnego wykonywał Bartłomiej Balcer, a po jego strzale piłka poszybowała nieznacznie nad poprzeczką. Wreszcie w 21. minucie gospodarze rozegrali na krótko rzut rożny, po czym piłka trafiła do Daniela Giery, który strzelił z ostrego kąta w samo okienku (po długim słupku). W ten sposób padła bramka, która otworzyła wynik (1:0). Pod koniec pierwszej połowy wydawało się, że przed przerwą rezultat już nie ulegnie zmianie. Jednak w 45. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Jacek Gomulski (napastnik SRT Halinów), który zdobył bramkę wyrównującą.
W 52. minucie po rzucie rożnym dla Mazura piłka trafiła do zawodnika drużyny przeciwnej, który chcąc zażegnać niebezpieczeństwo, niefortunnie skierował futbolówkę do Kamila Żmudy. Napastnik Mazura zdobył gola lobując bramkarza, który wyszedł daleko przed linię bramkową. W 68. minucie po koronkowej akcji Adriana Płócienniczaka prostopadłą piłkę otrzymał Kamil Żmuda, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie pomylił się i strzelił bramkę na 3:1. Już w doliczonym czasie gry zawodnik Mazura wykonywał rzut rożny z lewej strony boiska. W tej sytuacji piłka została wstrzelona w pole karne SRT Halinów, gdzie po raz kolejny dał o sobie znać Kamil Żmuda, który tzw. ?szczupakiem? wpakował futbolówkę do siatki.
W sobotnim spotkaniu Mazur zagrał w składzie: Kobylarz, Gajewski, Wyszyński (88′ Żmijewski), Rosłon (85′ Adamski), Giera, Urbanowski, Żmuda, Płócienniczak, Balcer (80′ Kossakowski), Bisialski, Zach (70′ Pisarek).
Paweł Choim