W sobotę (4 czerwca) piłkarze Mazura Radzymin pokonali na swoim boisku WKS Rząśnik 5:0 (1:0). Mecz zorganizowano w ramach 24. kolejki rozgrywek klasy A, grupy Warszawa I. Goście z Rząśnika nawiązali równorzędną walkę jedynie w pierwszej połowie meczu, zaś w drugiej połowie to radzyminianie dyktowali warunki gry.? Mecz toczył się w szybkim tempie. Zarówno z jednej jak i z drugiej strony był to mecz walki. WKS Rząśnik to młody zespół. Widać, że dopiero się ogrywają. Dzisiaj, dopóki mieli siły, to wynik był remisowy, czy też my prowadziliśmy różnicą jednej bramki. Do tego czasu goście jeszcze mieli ambicje, by mierzyć się z nami. My walczymy o najwyższe cele, żeby uzyskać awans. Do końca rozgrywek zostały nam dwa mecze i zrobimy wszystko, żeby ten cel osiągnąć. W ostatnich dwóch kolejkach zagraliśmy bardzo ciężkie mecze wyjazdowe w Dąbrówce i w Jadowie, gdzie zgarnęliśmy po trzy punkty. Zwycięstwa osiągnęliśmy po ciężkich walkach, ale trzeba przyznać, że bardziej tam walczyliśmy z boiskami (zły stan murawy ? red.), niż z rywalami. Co do dzisiejszego meczu, to wiadomo, ze chłopaki chcieli jak najszybciej otworzyć wynik, żeby prowadzić i spokojnie grać. Tak się jednak nie stało i dopiero w 26. minucie strzeliliśmy pierwszą bramkę. Teraz zbliża się mecz derbowy z Wichrem Kobyłka. Do końca sezonu zostały nam dwa mecze, jeśli je wygramy, to wywalczymy awans. Ale to jest jeszcze daleka droga. Można powiedzieć, że jest blisko, ale jednocześnie daleko ? mówi Grzegorz Piwko, trener Mazura Radzymin.
W 26. minucie Adrian Płócienniczak zagrał bardzo dobrą prostopadłą piłkę do Arkadiusza Pisarka, który wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem i strzelił bramkę otwierającą wynik w mecze. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.
W 55. minucie, po prostopadłym podaniu, Kamil Żmuda znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, nie pomylił się i zdobył drugą bramkę dla gospodarzy. W 65. minucie Karol Obłój dośrodkował z narożnika w pole karne WKS-u Rząśnik, gdzie piłkę przejął Mariusz Rutkowski, który strzelił praktycznie do pustej bramki, zdobywając trzeciego gola dla Mazura. W 83. minucie Cezary Urbanowski przeprowadził rajd prawym skrzydłem, dośrodkował mocną piłkę po ziemi w pole karne przeciwnika, gdzie Kamil Borucki, zawodnik gości, próbując interweniować, wślizgiem strzelił bramkę samobójczą. W tej sytuacji, nawet jakby zawodnik gości nie wbił piłki do swojej bramki, to gol prawdopodobnie by padła, bo w dogodnej pozycji strzeleckiej znajdował się zawodnik Mazura, który czekał na wykończenie podania. W 88. minucie Kamil Żmuda przedarł się lewym skrzydłem, następnie dograł na środek pola karnego WKS-u Rząśnik do Cezarego Urbanowskiego, który trafił do siatki rywali na 5:0. Do końca spotkania wynik już nie uległ zmianie.
W meczu z WKS Rząśnik Mazur zagrał w składzie: Krzysztof Kobylarz, Radosław Gajewski, Marcin Wyszyński (65? Grzegorz Włodarczyk), Karol Obłój, Daniel Giera, Mariusz Rutkowski (70? Bartłomiej Bisialski), Adrian Płócienniczak, Cezary Urbanowski, Kamil Żmuda, Arkadiusz Pisarek (60? Tomasz Rosłon), Piotr Augustyniak (75? Hubert Zach).
Paweł Choim