Samorząd województwa mazowieckiego od początku konfliktu zbrojnego w Ukrainie jest solidarny z naszymi wschodnimi sąsiadami. Przekazuje niezbędny sprzęt, żywność czy ubrania. Teraz pomoże także najmłodszym mieszkańcom Ukrainy, których rodzice zginęli lub walczą w obronie kraju. W ramach projektu „Mazowsze dla Ukrainy” setka ukraińskich dzieci najbliższe dwa tygodnie spędzi na Mazowszu.
Akcja „Mazowsze dla Ukrainy” to wspólna inicjatywa samorządu województwa mazowieckiego i Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. – Od samego początku wspieramy Ukrainę w walce o wolność. Przekazujemy niezbędny sprzęt medyczny, ambulanse, a także środki pierwszej pomocy. Zaangażowaliśmy się również w pomoc uchodźcom, którzy w pierwszych tygodniach wojny tłumnie przybywali na Mazowsze – podkreśla marszałek Adam Struzik. – Jednak z największą traumą wywołaną wojną borykają się najmłodsi, którzy w jednej chwili stracili tak potrzebne w kształtowaniu młodej psychiki poczucie bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że ten kilkudniowy pobyt na Mazowszu pozwoli im na odnalezienie spokoju i wywoła na ich twarzach uśmiech.
– Samorząd Mazowsza wspiera Ukrainę i jej obywateli od początku rosyjskiej agresji. Przykładem naszej solidarności i wsparcia jest także pomoc dla stu ukraińskich dzieci, często sierot, w wieku od 8 do 15 lat. Chcemy, aby ich dwutygodniowy pobyt na Mazowszu był czasem wytchnienia od codziennego stresu i niebezpieczeństw wojny – podkreśla Ludwik Rakowski, przewodniczący sejmiku województwa mazowieckiego.
Namiastka normalności
Na Mazowsze przyjechało sto dzieci w wieku od 8 do 15 lat. Pochodzą one z czterech regionów Ukrainy. Rodzice większości z nich zginęli podczas walk w obronie kraju albo są inwalidami. – Dzieci, które gościmy na Mazowszu, mają traumę związaną z wojną. Widziały śmierć bliskich, w wyniku bombardowania straciły dach nad głową lub nie mogą kontynuować nauki w szkole. Najstraszniejsze obrazy, które widujemy w telewizji, są ich codziennością. Od wybuchu wojny żyją w strachu i niepewności. Pobyt na Mazowszu ma przywrócić dzieciom wiarę w to, że normalny świat istnieje, a wojna się skończy. Dwa tygodnie wakacji to powrót do beztroski, bo radość i zabawa powinny być głównym doświadczeniem dzieciństwa, a nie strach, ból i rozpacz – mówi Dorota Zbińkowska, dyrektor Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Nie zabraknie atrakcji
Podczas dwóch tygodni na Mazowszu zwiedzą m.in. najciekawsze miejsca w Warszawie, zoo w Płocku, Kampinoski Park Narodowy. Bazą pobytu dzieci będzie Park Rozrywki w Julinku. Lista atrakcji jest bardzo długa, choć nie zabraknie również warsztatów czy zajęć z psychologiem. – Dzieciństwo powinno upłynąć każdemu dziecku beztrosko i bezpiecznie. Niestety dzieci w Ukrainie muszą każdego dnia mierzyć się z sytuacjami, których bardzo często nie rozumieją. Są świadkami wydarzeń, których jako dzieci nie powinny widzieć. Dlatego chcemy, aby ten czas był dla nich z jednej strony odpoczynkiem, a z drugiej – powrotem do beztroskiej zabawy, takiej, jaką powinny mieć każdego dnia. Tak też układaliśmy program ich pobytu, aby był czas na słodkie lenistwo, ale również na superzabawę czy to na basenie, czy w kinie, a także innych miejscach wywołujących u dzieci uśmiech na twarzy – opowiada Izabela Stelmańska, prezes Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.