Miasto Marki włącza się do akcji foodsharingu, czyli dzielenia się jedzeniem i ratowania żywności przed zmarnowaniem
Przeciętna polska rodzina marnowała jedzenie warte nawet 2,5 tys. zł rocznie – obliczyła w 2019 r. Federacja Polskich Banków Żywności. Gdyby uwzględnić inflację, dzisiaj ta kwota spokojnie przekroczyłaby 3 tys. zł. Dużo, prawda? Spróbujmy wspólnie, tutaj lokalnie w Markach, ograniczyć to zjawisko.
Z propozycją uruchomienia całorocznej jadłodzielni w Markach zgłosiła się do burmistrza Orycha Pani Kinga Mędrzycka, która – jako społecznik – zajmuje się ratowaniem żywności.
Pod koniec ubiegłego tygodnia zakończyliśmy prace przygotowawcze i możemy obwieścić, że jadłodzielnia przy ratuszu ruszyła. Niezbędne prace wykonali pracownicy Zakładu Usług Komunalnych.
– Przygotowali oni m.in stelaż jadłodajni. Wykorzystali konstrukcję dawnego przystanku, odmalowali, a następnie zamontowali. Panowie, dobra robota! – mówi Jacek Orych.
Lodówka i półki znajdują się na północnej ścianie ratusza, naprzeciwko paczkomatu. Bez problemu można tu zaparkować.
Czasami gotujemy zbyt dużo i nie mamy potem co z tym zrobić. Są też takie chwile, kiedy w domowej lodówce nic nie ma i trzeba się jakoś ratować. Oba powody są dobre, żeby odwiedzić marecką jadłodzielnię – mówi Kinga Mędrzycka.
Jest ona dedykowana wszystkim mieszkańcom, którym leży na sercu idea niemarnowania jedzenia. Tu każdy będzie mógł przyjść i zostawić produkty, tu każdy będzie mógł przyjść i po prostu poczęstować się. Nie ma znaczenia, czy jesteś ubogi czy zamożny – dodaje Jacek Orych.
Lodówka będzie znajdować się pod skrzydłami ratowników foodsharingu, w tym pani Kingi.
Są to osoby, które na co dzień zajmują się ratowaniem jedzenia. Są specjalnie przeszkolone: odbierają nadwyżki jedzenia z różnych firm i zawożą je do jadłodzielni – mówi Kinga Mędrzycka.
Oczywiście jedzenie może przywieźć i odebrać każdy mieszkaniec naszego miasta. Warto pamiętać o podstawowych zasadach.
Do jadłodzielni możesz przynieść:
- produkty, które sam mógłbyś zjeść
- produkty, które przekroczyły datę minimalnej trwałości – „najlepiej spożyć przed”, ale nie przekroczyły terminu przydatności do spożycia – „należy spożyć do”
- produkty zapakowane lub w pojemnikach
- wyroby własne np. ciasto lub zupa starannie i szczelnie zapakowane np. z naklejonym opisem potrawy i datą przygotowania.
- produkty suche, napoczęte, starannie zapakowane, np. torebka ciastek, słój mąki czy ryżu
- produkty, które wymagają schłodzenia, dostarcz w przenośnej lodówce lub torbie termicznej. Takie produkty są opisane na etykiecie „przechowywać od plus 2 do plus 8 stopni Cesjusza” lub „przechowywać w warunkach chłodniczych”. To także: sałatki, ciasta z kremem, śmietana albo innym podatnym na zepsucie nadzieniem.
Tych produktów nie zostawiaj:
- surowego mięsa
- zawierających surowe jaja, w tym budynie, kremy, domowe majonezy itp.
- wyrobów z niepasteryzowanego mleka (ale można zostawiać sery, jogurty, twarogi)
- otwartych puszek czy słoików z przetworami lub konserwami itp
- produktów wymagających warunków chłodniczych, które przebywały poza lodówką dłużej niż 30 minut
- które przekroczyły termin przydatności do spożycia – „należy spożyć do”
- z oznakami popsucia – nietypowym zapachem lub kolorem, nadgniłych, z wydętym wieczkiem
- które miały kontakt z pleśnią lub odpadami spożywczymi, komunalnymi
Pamiętaj, że korzystasz z żywności na własną odpowiedzialność. Zwróć uwagę, aby lodówka była zawsze zamknięta. Na samym dole trzymaj produkty brudzące np. ziemniaki