20 grudnia Rada Miasta Marki przyjęła budżet miasta na 2024 r. Za przyjęciem uchwały głosowało 12 radnych, a 6 było przeciw. Wcześniej projekt budżetu uzyskał pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, nadzorującej samorządy.
Przyszłoroczne wydatki miasta wyniosą 304,1 mln zł. W tej kwocie znajdują się wydatki majątkowe, czyli najkrócej mówiąc – inwestycje. Ich wartość w przyszłym roku oszacowaliśmy na prawie 68,6 mln zł. To najwyższy wynik w dziejach mareckiego budżetu.
Co piąta złotówka, którą wydatkujemy w przyszłym roku, zostanie przeznaczona na inwestycje – podkreśla Jacek Orych, burmistrz Marek.
Wśród nich znajdują się m.in.:
- budowa dróg lokalnych (z gruntowych na asfaltowe – niedawno otrzymaliśmy na ten cel dotację)
- rozpoczęcie przebudowy ulicy Ząbkowskiej (również z dotacją)
- budowa ulicy Wilczej (22 grudnia otwieramy oferty wykonawców w przetargu)
- modernizacja ulic: Popiełuszki, Wyszyńskiego, Jana Pawła II i Dobrej
- budowa i modernizacja placów zabaw
- likwidacja kopciuchów w części domów komunalnych (podpisana umowa)
- rozbudowa i modernizacja oświetlenia ulicznego
- prace rewitalizacyjne w Parku Briggsów i Pałacu Briggsów
- dokończenie remontu chodnika przy Wspólnej
- zakup pojazdów dla mareckich strażaków (w ramach Mareckiego Budżetu Obywatelskiego)
Najwięcej pieniędzy w przyszłym roku przeznaczonych zostanie jednak na edukację. Z każdym rokiem przybywa dzieci w mareckich przedszkolach i szkołach. W tym roku to już – uwaga – ponad 8 tys. osób. Tu też padnie finansowy rekord.
Na oświatę i edukację wydamy 157 mln zł. To połowa naszego przyszłorocznego budżetu. Tylko część kosztów pokrywa subwencja oświatowa od państwa. W przyszłym roku będzie to prawie 65 mln zł. Resztę pieniędzy wydamy z naszych wspólnych pieniędzy – mówi skarbnik Beata Orczyk.
Całkowite dochody miejskiego budżetu wyniosą prawie 277,6 mln zł. Planowany deficyt wyniesie 26,5 mln zł.
Konstruowanie budżetu na 2024 r. nie byłoby możliwe bez Państwa pomocy. Tak, tak, to nie pomyłka. Coraz więcej mieszkańców Marek rozlicza PIT, wskazując nasze miasto jako miejsce zamieszkania. Dzięki temu w przyszłym roku nasze dochody z PIT wyniosą 90,2 mln zł. To znacznie więcej niż w tym roku (ponad 61 mln zł) – zaznacza Jacek Orych.
Jest jednak inna strona medalu. W dalszym ciągu wmieście mieszka minimum kilka tysięcy osób, które rozliczają się wskazując inne miejsce zamieszkania. To są coroczne straty idące w grube miliony złotych.
Jacek Orych podziękował również pracownikom urzędu, którzy intensywnie starali się o zewnętrzne dotacje znakomicie ułatwiające realizację inwestycji.
Staraliśmy się aplikować o dotacje w najróżniejszych źródłach: najczęściej samorządowych i rządowych. I mamy efekty. Ogromna część inwestycji, jakie będziemy realizować w przyszłym roku, jest właśnie zasilona z ich zewnętrznych źródeł – tłumaczy Jacek Orych.
Rekordowe inwestycje🤣🤣🤣🤣 smiechu warte