W sobotę Łukasz Stasiuk i Kamil Boratyński zadebiutowali w roli trenerów pierwszej drużyny Marcovii. Pod ich wodzą zespół zremisował na wyjeździe z Ursusem Warszawa 0:0.
W pierwszej połowie nieco więcej z gry mieli gospodarze, którzy m.in. po jednej z dobrze przeprowadzonych akcji uderzyli w słupek. W drugiej odsłonie ponownie przed szansą stanęli podopieczni trenera Michała Tarasa, ale na szczęście Kamil Cholewa wciąż zachowywał czyste konto.
Mniej więcej od 70 minuty Marcovia osiągnęła dużą przewagę, którą mogła i powinna zakończyć choćby jednym celnym trafieniem. Niestety ani Patryk Piasecki ani dwukrotnie Milan Bazler nie byli w stanie pokonać dobrze dysponowanego Adama Radzikowskiego. Były bramkarz został wybrany zawodnikiem meczu i z tym wyborem nie sposób się nie zgodzić. Zatrzymanie dwukrotnie Milana Bazlera sprawiło, że „Radzik” uchronił „traktorków” przed porażką.
Marcovia z pierwszego zdobytego wiosną punktu może być zadowolona, ale po zawodnikach Łukasza Stasiuka widać było lekki zawód. Dowodzi to temu, że ich ambicje sięgają znacznie wyżej. To zdecydowanie napawa optymizmem przed kolejnym ligowym pojedynkiem. Wszyscy bowiem mocno wierzymy, że w końcu komplet punktów zostanie przy Wspólnej 12.
Ursus Warszawa – Marcovia Marki 0:0
Żółta kartka: Michał Boczoń
Skład Marcovii: Kamil Cholewa – Bartosz Laskowski, Grzegorz Kalisiak (75′ Michał Wołos), Michał Boczoń, Kacper Klinicki, Kamil Żmuda (C) (67′ Filip Bućko), Mateusz Argasiński (80′ Michał Durajczyk), Patryk Kultys, Piotr Cudny (80′ Milan Bazler), Sebastian Duczek (67′ Roman Zhuk), Patryk Piasecki (73′ Kacper Grabowicz)
Trenerzy: Łukasz Stasiuk, Kamil Boratyński, Marek Plichta
Fot. Archiwum Maciek Gronau Photo
Marcin Boczoń