Marki – 40 lat minęło…

Przez cztery dekady udzieliła niezliczonej liczby ślubów. Jolanta Zawadzka, wieloletnia kierowniczka USC, została odznaczona medalem Pro Masovia!

Przez cztery dekady udzieliła niezliczonej liczby ślubów. Jolanta Zawadzka, wieloletnia kierowniczka USC, została odznaczona medalem Pro Masovia!

Pani Jolanto 40 lat minęło… jak jeden dzień?

Jolanta Zawadzka: Cztery dekady pracy w jednym urzędzie w Markach to bardzo dużo. Swoją marecką przygodę rozpoczęłam najpierw w sekretariacie ówczesnego naczelnika urzędu, po pół roku zostałam zastępcą Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, po kolejnym roku awansowałam na stanowisko kierownika USC. Po zmianach w 1990 r. Włodzimierz Szurmak, który został wtedy burmistrzem, zdecydował o połączeniu urzędu stanu cywilnego z referatem dowodów osobistych, a ja zostałam kierownikiem komórki, która udzielała ślubów cywilnych i realizowała sprawy obywatelskie. Tę funkcję pełniłam nieprzerwalnie przez 29 lat. Ostatnie lata pracy to powrót do stanowiska kierownika USC.

Co szczególnego zostało w Pani pamięci?

Praca w urzędzie stanu cywilnego to całe moje życie. Trafiłam do niego jako młoda, dwudziestoczteroletnia dziewczyna zaraz po ślubie. Tu przeżyłam najlepsze lata, spotkałam wielu ciekawych ludzi, pod koniec pracy przychodziło do mnie już trzecie pokolenie mieszkańców Marek, którym udzielałam ślubów cywilnych. Ile ich łącznie było? Tego już sama nie jestem w stanie zliczyć. Udzielałam ślubów młodym ludziom, 16-latkom ale i starszym, nawet 80-latkom. Zdarzyło mi się udzielić ślubu cywilnego parze, a w zasadzie już małżeństwu z 50-letnim stażem. To była nadzwyczajna sytuacja. Nazwisko męża różniło się od nazwiska żony jedną literą, co wyszło w chwili wyrabiania przez nich nowych dowodów osobistych. Trzeba było to jakoś wyjaśnić i wyprostować. Nigdzie nie mogliśmy odnaleźć dokumentów w żadnym z urzędów w Polsce potwierdzających zawarcie ich ślubu cywilnego. Ostatecznie ustaliliśmy, że w 1946 roku zawarli kościelny związek małżeński, ale nie mieli ślubu cywilnego. Z uwagi na ich wiek i ciężką chorobę kobiety, zorganizowałam ceremonię ślubu cywilnego w ich miejscu zamieszkania. To było dla mnie wielkie przeżycie. Tym bardziej, że pani ta zmarła cztery dni po udzieleniu przeze mnie ślubu a jej mąż tydzień później. Do dziś to pamiętam…

Została Pani niedawno uhonorowana ważnym odznaczeniem!

O tak! Pod koniec kwietnia na zaproszenie burmistrza Jacka Orycha brałam udział w jubileuszach małżeńskich, jakie miały miejsce w Mareckim Centrum Edukacyjno-Rekreacyjnym. Miałam okazję – już jako emerytka i były kierownik Urzędu Stanu Cywilnego – wręczać wspólnie z burmistrzem okolicznościowe medale przyznane przez prezydenta Andrzeja Dudę dostojnym jubilatom obchodzącym diamentowe i złote gody małżeńskie. Przy tej okazji, co było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem, zostałam odznaczona pamiątkowy medalem Pro Masovia przyznawanym za wybitne zasługi na rzecz społeczności województwa mazowieckiego. Bardzo cieszę się z tego wyróżnienia.

Pani Jolanto, serdecznie gratulujemy tego wyróżnienia! Co teraz robi szczęśliwa emerytka? Czy ma więcej czasu dla siebie, dla rodziny, na pasje, a może po prostu na odpoczynek po tylu latach pracy?

Z tym czasem i odpoczynkiem to jeszcze chyba poczekam, choć wstaję teraz koło godz. 10.00, ale chodzę spać około godz. 2.00 w nocy. Moje dzieci mówią, że jestem taką sową, która lubi dużo czytać, a czyta mi się najlepiej wieczorem i w nocy. Jestem też już trzecią kadencję prezesem Mazowieckiego Oddziału Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP. Znam prawie wszystkich kierowników USC w całej Polsce. Wielokrotnie uczestniczyłam w konferencjach zagranicznych. Organizuję szkolenia dla całego województwa dla urzędników USC, co też absorbuje dużo czasu, ale daje mi dużo satysfakcji. Ostatnie szkolenie, jakie prowadziłam, odbyło się pod koniec marca w Pruszkowie. Uczestniczyło w nim ponad 80 osób. Szkolenie zbiegło się z moimi urodzinami i moje koleżanki zrobiły mi niespodziankę. Prezydent Pruszkowa złożył mi życzenia, 100 osób śpiewało mi 100 lat i otrzymałam wielki kosz kwiatów. To było bardzo miłe i wzruszające. W tym roku obchodzimy z mężem 40-lecie małżeństwa i planujemy na początku czerwca wyjechać do Włoch, gdzie może uda mi się wreszcie odpocząć.

Dziękuję za rozmowę! Życzymy udanego wyjazdu

Materiał pochodzi z biuletynu Marki.pl 

Więcej informacji z Marek

Marki - Obchody Narodowego Święta Niepodległości

Marki – Obchody Narodowego Święta Niepodległości

11 listopada będziemy obchodzić rocznicę odzyskania Niepodległości. Z tej okazji, zapraszamy Państwa na uroczystości, które odbędą się w Mareckim Ośrodku Kultury im. Tadeusza [...]
0 komentarzy
Nowe zmiany w czasowej organizacji ruchu na DW 634

Marki – Cmentarz przy Bandurskiego – zmiany w ruchu 1-3 XI

Zbliżają się Święto Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny. To czas, kiedy odwiedzamy groby bliskich, przyjaciół, znajomych. Aby uniknąć paraliżu komunikacyjnego przy dojeździe oraz [...]
0 komentarzy
Marki - przegrana szczypiornistek

Marki – zwycięstwo i porażka szczypiornistek

Zwycięstwo i porażka – tak zaczęły sezon szczypiornistki ROKIS Radzymin Marcovia Marki. Okazja do poprawy bilansu – już jutro. Za nami drugi mecz [...]
0 komentarzy
Marki - wyjątkowo smakujące zwycięstwo!

Marki – wyjątkowo smakujące zwycięstwo!

W meczu Marcovii z Płońską Akademią Futbolu padło aż 9 goli. Ostatni, decydujący w 95 minucie. Prawdziwy rollercoaster zafundowali w minioną sobotę swoim [...]
0 komentarzy
Marki - Fotoplastykon w wieży, czy uwierzysz?

Marki – Fotoplastykon w wieży, czy uwierzysz?

W zabytkowej wieży jednego z najbardziej rozpoznawalnych budynków Marek zainstalowano prawdziwy fotoplastykon! Obejrzycie w nim fotografie sprzed stu lat w technice 3D, na [...]
0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.