Po przeprowadzeniu generalnych prac renowacyjnych marecka ciuchcia powróciła na tor na skwerze przy ratuszu. To wpisany w 2012 r. do rejestru zabytków parowóz Px48–1778, wyprodukowany w 1953 r. przez fabrykę w Chrzanowie.
Lokomotywa, która na stałe zatrzymała się przy ratuszu, wymagała gruntownego remontu. Ząb czasu bardzo mocno naruszył jej materię. Władze miasta postanowiły odnowić tę szczególną pamiątkę – ważną nie tylko dla starszego pokolenia mieszkańców. Przetarg na wykonanie prac wygrała firma Warsztaty Parowozowe Zbigniew Goczał z Gliwic. Koszt tej inwestycji wyniósł blisko 460 tys. zł. Działania mareckiego samorządu wsparł samorząd województwa mazowieckiego. Z tego źródła otrzymano 80 tys. zł. I o tę kwotę pomniejszono koszty renowacji.
Prace remontowe „ciuchci” nad którymi czuwał wojewódzki konserwator zabytków, obejmowały m.in.
- demontaż parowozu, oczyszczenie konstrukcji lokomotywy
- wykonanie prac antykorozyjnych,
- uzupełnienie i rekonstrukcję podwozia lokomotywy,
- częściową odbudowę tendra i budki maszynisty – wykonanie prac ślusarskich, renowacyjnych i spawalniczych (m.in. rekonstrukcja brakujących części, wycięcie i wspawanie wspawek, naprawa bądź wymiana skorodowanych nitów),
- natryskowe malowanie lokomotywy i tendra warstwą podkładową i nawierzchniową,
- uzupełnienie armatury lokomotywy (w celach dydaktycznych).
Marecka ciuchcia to jeden z symboli miasta. Od 15 września 1899 r. woziła pasażerów na trasie z Warszawy do Radzymina. Zapisała piękne karty w swojej historii. Podczas Bitwy Warszawskiej w 1920 r. woziła na front żołnierzy oraz ich wyposażenie, z powrotem przywoziła rannych. W czasie okupacji pomagała w szmuglowaniu zakazanych towarów oraz broni. 31 sierpnia 1974 r. charakterystyczny gwizd lokomotywy ucichł. Tego dnia była żegnana przez tysiące ludzi na ostatnim kursie z Radzymina do Warszawy. Na pożegnanie kolejki przygrywała jej orkiestra dęta, a w remizach wyły syreny strażackie. Niejednej osobie zakręciła się łezka w oku.
– Lokomotywa jest materialnym dziedzictwem minionej epoki. Udało nam się uzyskać dofinansowanie od samorządu Mazowsza i to zdecydowało, że podjęliśmy się jej gruntownej modernizacji. Dzisiaj parowóz wygląda tak jakby wyjechał prosto z fabryki. Niech przypomina o tej pięknej karcie w historii Marek – mówi Dariusz Pietrucha, zastępca burmistrza Marek.