Spotkanie w Józefowie rozpoczęło się od szybko zdobytej bramki przez Piotra Cudnego. Pomocnik Marcovii otrzymał w 6 minucie podanie od Filipa Bućko i precyzyjnym strzałem ze skraju pola karnego pokonał próbującego rozpaczliwie interweniować bramkarza gospodarzy. Objęcie prowadzenia napędziło podopiecznych Łukasza Stasiuka do dalszych ataków.
Dwukrotnie przed szansą wpisania się na listę strzelców stanął Patryk Piasecki. Wypożyczony z Hutnika Warszawa napastnik najpierw oddał groźny strzał, który z trudem został sparowany na rzut rożny, a następnie przegrał pojedynek oko w oko z Danielem Baczewskim. W 21 minucie ponownie zakotłowało się pod bramką Józefovii, gdy w polu karnym nikt nie przeciął dobrego dośrodkowania Kacpra Klinickiego. W odpowiedzi Paweł Błesznowski z najwyższym trudem obronił uderzenie z dystansu Michała Macioszka.
W 35 minucie Marcovia podwyższyła prowadzenie za sprawą Patryka Kultysa. Asystą przy tym trafieniu popisał się Kamil Żmuda, który przechwycił piłkę a następnie idealnie wyłożył ją Patrykowi Kultysowi. Chwilę później mogła paść kolejna bramka, ale tym razem golkiper Józefovii zatrzymał Piotra Cudnego. W końcówce pierwszej połowy dwukrotnie znakomitymi interwencjami przy strzałach pochodzącego z RPA Mcoseli Mamfenavumile popisał się znakomicie dysponowany Paweł Błesznowski. Tuż przed gwizdkiem sędziego przed kolejną szansą stanął jeszcze Piotr Cudny, którego strzał z kilku metrów instynktownie obronił Daniel Baczewski.
Po zmianie stron gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i za wszelką cenę starali się wysoko atakować mareckąobronę. Na szczęście dobrze funkcjonujący blok obronny na czele z Pawłem Błesznowskim nie dawał się jednak niczym zaskoczyć. W 61 minucie kapitalną akcją popisał się Patryk Piasecki, który w ostatniej fazie podał piłkę do lepiej ustawionego Filipa Bućko i bramkarz gospodarzy skapitulował po raz trzeci. Gdy wydawało się, że nic tego dnia nie zagrozi już mareckiej bramce błąd w kryciu Bartosza Laskowskiego wykorzystał w 87 minucie Mikołaj Adamiak. Gospodarze uwierzyli, że mogą jeszcze powalczyć o korzystny rezultat, ale ich entuzjazm szybko ugasił Milan Bazler, który w doliczonym czasie gry zdobył czwartą bramkę dla Marcovii. Chwilę później ten sam zawodnik mógł i powinien albo ponownie wpisać się na listę strzelców albo podać do zdecydowanie lepiej ustawionego Mateusza Argasińskiego. Ostatecznie wybrał indywidualne zakończenie akcji, które zostało zablokowane, a skutkiem szybko wyprowadzonej kontry był faul Kacpra Klinickiego we własnym polu karnym. Wprawdzie w odczuciu wielu osób przewinienie miało miejsce przed „szesnastką”, ale sędzia podjął decyzję o wskazaniu na „wapno”. Rzut karny wykorzystał Mikołaj Adamiak i mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 4:2 dla Marcovii.
To było bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie. Do końca sezonu pozostało po tym spotkaniu tylko pięć kolejek i każdy komplet punktów jest w tym momencie na wagę złota. W kolejnym meczu podopieczni Łukasza Stasiuka zmierzą się w Markach z KS CK Troszyn. Spotkanie to rozegrane zostanie w najbliższą sobotę 25 maja o godz. 13:00.
Józefovia Józefów – Marcovia Marki 2:4 (0:2)
Bramki: 6′ Piotr Cudny as. Filip Bućko, 35′ Patryk Kultys as. Kamil Żmuda, 61′ Filip Bućko as. Patryk Piasecki, 90+4′ Milan Bazler as. Kacper Grabowicz
Żółte kartki: Kalisiak, Piasecki
Skład Marcovii: Paweł Błesznowski – Grzegorz Kalisiak (58′ Bartosz Laskowski), Michał Boczoń, Michał Wołos, Kacper Klinicki, Kamil Żmuda (C) (75′ Roman Zhuk), Mateusz Argasiński, Patryk Kultys (63′ Michał Durajczyk), Piotr Cudny (84′ Kacper Grabowicz), Filip Bućko (90′ Jakub Szczepocki), Patryk Piasecki (62′ Milan Bazler)
Trenerzy: Łukasz Stasiuk, Kamil Boratyński, Marek Plichta
Marcin Boczoń