Po sukcesie w Sulejówku Marcovia wygrywa drugi mecz w rundzie rewanżowej. W niedzielę wyjazd do Piaseczna.
Do sobotniej rywalizacji ze Świtem Staroźreby zawodnicy Marcovi podchodzili podbudowani zwycięstwem nad zajmującą wówczas pierwsze miejsce w tabeli Victorią Sulejówek. Nie można było jednak popadać w huraoptymizm, ponieważ każde kolejne spotkanie jest niezwykle istotne w kwestii utrzymania w IV lidze na kolejny sezon. Nie inaczej było w sobotę. Wprawdzie Świt Staroźreby znajdował się w ligowym zestawieniu za Marcovią, ale to przede wszystkim z głównymi rywalami w walce o ligowy byt powinno zdobywać się pełną pulę punktów.
Od samego początku widać było duże zaangażowanie ze strony zawodników z Marek. Podopieczni Bartłomieja Walewskiego byli mocno skoncentrowani na tym, żeby w pierwszej kolejności nie stracić niepotrzebnie bramki. Szkoleniowiec Marcovii od pierwszych minut wyraźnie „żył meczem” udzielając zawodnikom cennych wskazówek. Oni z kolei starali się jak najlepiej wykorzystać wszystkie podpowiedzi.
Bramka, która właściwie wisiała w powietrzu od początku spotkania, padła w 13 minucie za sprawą Jana Szulkowskiego. Dziesięć minut później było już 2:0 po celnym uderzeniu głową Mateusza Argasińskiego. Obrońca Marcovii znakomicie odnalazł się w polu karnym gości po dokładnym dośrodkowaniu Sebastiana Szerszenia.
W drugiej połowie Marcovia potwierdziła wyższość nad rywalem dokładając kolejne dwa trafienia. Najpierw w 73 minucie rzut karny po faulu na Michale Durajczyku wykorzystał Jan Szulkowski, a 5 minut później sam poszkodowany wpisał się na listę strzelców. Goście honorową bramkę zdobyli w 85 minucie, gdy Michał Sadowski pokonał Adama Radzikowskiego strzałem z „jedenastki”. Marcovia mecz ze Świtem powinna zakończyć ze zdecydowanie większą liczbą bramek. W drugiej odsłonie mogło ich paść co najmniej dwa razy więcej. W kluczowych momentach brakowało jednak „zimnej krwi” lub na drodze mareckich zawodników stawał w ostatniej chwili golkiper.
Dla bramkarza gości sobotni mecz nie zakończył się dobrze. W 90 minucie za zagranie piłki ręką poza polem karnym otrzymał czerwoną kartkę, przez co musiał udać się do szatni wcześniej niż pozostali koledzy.
Po takim spotkaniu można napisać tylko jedno: Brawo, brawo, brawo! Marcovia odniosła drugie niezwykle ważne zwycięstwo i potwierdziła tym samym, że wraca powoli na właściwe tory. Duże słowa uznania dla zawodników, ale nie można pominąć faktu, że dla Bartłomieja Walewskiego było to drugie spotkanie w roli trenera Marcovii i jednocześnie drugie zwycięstwo. Lepszego początku pracy przy Wspólnej 12 nie mógł sobie chyba wyobrazić.
W kolejnym meczu marecki zespół zmierzy się na wyjeździe z MKS-em Piaseczno. Spotkanie rozegrane zostanie w najbliższą niedzielę. Obecnie Marcovia zajmuje 12 miejsce w tabeli, mając na koncie 30 pkt. po 26 spotkaniach.
Marcovia Marki – Świt Staroźreby 4:1 (2:0)
Bramki: Jan Szulkowski 13′ 73′ – rzut karny, Mateusz Argasiński 23′, Michał Durajczyk 78′
Żółta kartka: Mateusz Argasiński
Skład Marcovii: Adam Radzikowski – Krystian Omen, Mateusz Argasiński (90′ Jakub Kabala), Michał Boczoń, Paweł Żmuda – Hubert Władyka, Patryk Kultys (85′ Michał Ochman), Michał Durajczyk, Jan Szulkowski (88′ Paweł Basiuk), Kamil Żmuda (C) (75′ Igor Ruciński) – Sebastian Szerszeń (69′ Bartosz Osoliński)
Trenerzy: Bartłomiej Walewski, Marek Plichta (trener bramkarzy)
Marcin Boczoń