– Jestem do dyspozycji mieszkańców ? mówi Adam Pietrzak, radny powiatowy z Zielonki, który objął kilka tygodni temu funkcję Przewodniczącego Rady Powiatu Wołomińskiego zastępując rezygnującego z funkcji Roberta Perkowskiego.
? Jest Pan radnym pierwszą kadencję. Co dla Pana oznacza objęcie funkcji Przewodniczącego Rady?
? Faktycznie dwa lata temu nie miałem żadnego samorządowego doświadczenia. Dziś niemal dwa lata od otrzymania mandatu radnego trochę doświadczenia już zdobyłem a funkcję radnego traktuję jako pewnego rodzaju służbę dla mieszkańców. Mam za sobą dość bogaty bagaż doświadczenia zawodowego i życiowego. Propozycja objęcia funkcji przewodniczenia Radzie jest to dla mnie kolejne doświadczenie, kolejny etap w rozwoju samorządowym. To wyzwanie, zobowiązanie, zaszczytny obowiązek.
? Obecna kadencja jest dla Pana pierwszą na drodze zbierania doświadczeń w samorządzie. Jak Pan widzi swoją rolę w tym samorządowym organie?
? Tak jak powiedziałem na wstępie naszej rozmowy, bycie radnym traktuję jako służbę dla mieszkańców. Pochodzę z wielodzietnej rodziny. Było nas w domu pięcioro rodzeństwa. Wspólnie z żoną mamy siedmioro dzieci, bo rodzinę uważamy za największą wartość w życiu. Od urodzenia mieszkam w Zielonce i sprawy mojego miasta są dla mnie ważne ale patrząc na cały powiat uważam, że jednym z najważniejszych zagadnień należących do zadań powiatu jest poprawa sytuacji Szpitala Powiatowego w Wołominie. Jako przewodniczących Komisji Zdrowia angażowałem się w decyzje dotyczące właśnie tej tematyki ale nie tylko. Ogromne wrażenie, jako ojca licznej gromadki dzieci, wywarła na mnie wizyta w Domu Dziecka w Równem, którą, jako radni, odbyliśmy w ramach jednej z komisji, w związku z wtedy planowaną, a dziś już realizowaną, rozbudową tej placówki.
? Bycie radnym wymaga poświęcenia czasu ale bycie przewodniczącym Rady to, oprócz pracy merytorycznej również funkcja reprezentacyjna. W sumie tego czasu trzeba przeznaczyć dość sporo. Da Pan radę udźwignąć takie wyzwanie?
? Doświadczenia życiowego mi nie brakuje. Mam wsparcie mojej żony. Myślę, że mam świadomość jakiego zadania się podjąłem. Chociaż ma pani rację. Różnica czasu i obowiązków pomiędzy byciem radnym a byciem Przewodniczącym Rady Powiatu jest duża i to trochę przerosło moje wyobrażenie. Nie jestem jednak tu wyjątkiem. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z ogromu zadań wynikających z pełnienia mandatu radnego, przewodniczącego poszczególnych komisji a co dopiero przewodniczącego całej rady. Chyba każdy, kto wchodzi w ten świat samorządowy, szybko zdaje sobie sprawę, że angażować się trzeba mocniej niż wydaje się, gdy obserwuje się ten samorząd z zewnątrz.
? Czas potrzebny do wykonania należycie mandatu to jedno ale sam zakres tematów jakie trafiają pod obrady i dyskusję radnych jest ogromny. Czy tak Pan sobie wyobrażał tą pracę?
– Myślę, że bardzo tu nie odbiegałem wiedzą od większości mieszkańców. Niektórzy pewnie wiedzą, ale wielu ludzi nie zdaje sobie jednak sprawy jak dużo ważnych decyzji podejmowanych jest przez samorządy lokalne. I dobrze, że decyzje te są podejmowane właśnie tu na dole, lokalnie. Bo kto inny ma lepiej wiedzieć co w danej społeczności jest najbardziej potrzebne. Nie zapominajmy też o tym, jak ważną rolę w samorządzie odgrywa opozycja ponieważ wiele dobrych decyzji udaje się wypracować poprzez dialog i spór merytoryczny. Wartością bezcenną jest nauka, jaka z tego płynie. Radny ciągle się uczy, a jeśli pełni funkcje w Radzie czy Zarządzie to ma przyspieszony kurs…
? Czy jako wieloletni mieszkaniec Zielonki, miasteczka będącego swoistą, zamkniętą enklawą, chciałby Pan coś zmienić w swoim mieście?
? W Zielonce jest zielono i niech tak pozostanie jak najdłużej. Jako mieszkaniec Zielonki życzyłbym sobie dobrego zarządzania, bo w ostatnim czasie różne rzeczy się słyszało choćby o zadłużeniu miasta. Życzyłbym sobie nowoczesnych szkół. Jak popatrzymy choćby na sąsiednie Ząbki, gdzie oddano właśnie do użytku nowoczesną szkołę za kwotę około 50 milionów zł. która powstała w ciągu roku, to widać, jak wielkiej odwagi i odporności wymaga praca włodarza miasta czy gminy.
Myślę, że nikt, kto dopiero zaczyna pracę w samorządzie nie zdaje sobie sprawy z tego, jak często trzeba zmierzyć się z krytyką. Trzeba się zmierzyć z tym, że nierzadko sprawy wyglądające na proste z punktu widzenia przedsiębiorcy czy zwykłego mieszkańca, już z poziomu samorządu są bardzo trudne do zrealizowania, a nieraz wręcz niewykonalne, bo wykraczają poza zakres zadań, które dany samorząd ma przypisane. Dobrym przykładem jest tu droga wojewódzka przecinająca Ząbki, Zielonkę, Kobyłkę, Wołomin i kolejne gminy. Od lat czekamy na jej rozbudowę, na dwa pasy ruchu, ale tego zadania nie mogą wziąć na siebie gminy czy powiat, bo to droga zarządzana przez marszałka województwa. Z jakiegoś powodu ta rozbudowa od lat nie może ruszyć…
? Nie wiem czy zechce Pan odpowiedzieć na takie może nieco nietypowe pytanie: – Czy ta nominacja to dla Pana początek politycznej drogi?
? Nie boję się odważnych decyzji. O czym świadczy chociażby decyzja o ubieganiu się o mandat radnego w mojej rodzinnej sytuacji. Mając siedmioro dzieci też nie można narzekać na brak zajęć. Świadczy o tym również moja ostatnia decyzja o przyjęciu funkcji przewodniczącego Rady, bowiem zanim odbędzie się w takiej sprawie głosowanie, trzeba wyrazić zgodę na kandydowanie. A poza tym, czy samorząd to już nie jest polityka?
Rozmawiała Teresa Urbanowska