Kolejny zawodowy kierowca udowodnił, że powinien jeszcze raz przejść kurs na prawo jazdy – nie tylko po to, aby dalej wykonywać swoją pracę, ale żeby nikogo przy tym nie zabić.
26 listopada 2024 r. w Nowej Suchej, kierujący ciężarówką celowo zlekceważył sygnalizację świetlną i opadające rogatki na przejeździe kolejowo-drogowym. Wyłamał rogatkę wjazdową, wjeżdżając na przejazd, zatrzymał się na torach i wysiadł z auta bez wzięcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo nie tylko osoby, która z nim podróżowała, ale również pasażerów nadjeżdżającego pociągu!
Skutki wypadku są ogromne:
- 7 pasażerów pociągu zostało rannych;
- ponad 12 milionów złotych będzie kosztować naprawa uszkodzonej infrastruktury;
- setki podróżnych nie dotarło na czas lub w ogóle do zaplanowanych miejsc, ponieważ opóźnienia pociągów wyniosły łącznie ponad 3,5 tysiąca minut a kluczowa magistrala kolejowa została zablokowana.
Kierowca zrobił wszystko odwrotnie niż podpowiada logika. A wystarczyło po prostu przestrzegać zasad i przepisów i do tragedii by nie doszło.
Sprawca wypadku zostanie obciążony kosztami za uszkodzenie infrastruktury, taboru oraz akcji ratunkowej.
PKP apeluje
Wypadki na przejazdach kolejowo-drogowych stanowią mniej niż jeden procent wszystkich wypadków komunikacyjnych. To nie zwalnia nas ze starań ograniczenia ich do zera. Za każdym z nich stoi ludzka tragedia. Dla nas stłuczka, kolizja czy potrącenie to nie jest kolejna cyfra do statystyk tylko człowiek, którego spotkało nieszczęście. Każde tego typu zdarzenie przynosi straty materialne i zaangażowanie służb ratunkowych. W ostatnich latach rocznie dochodzi do ok. 200 wypadków, w których ginie kilkadziesiąt osób. To wciąż o wiele za dużo. Dlatego tak ważne jest ciągłe edukowanie wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Głos rozsądku
Kiedy coś kusi, aby zachować się w sposób nierozważny, kluczowe jest żeby odezwał się głos rozsądku, sprowadzający na właściwą drogę. Takimi osobami, dbającymi o bezpieczeństwo i odpowiednie postępowanie w życiu, są najczęściej kobiety: mamy, żony, siostry, babcie, czy ciocie. Dlatego właśnie postanowiliśmy uczynić je naszymi Ambasadorkami Bezpieczeństwa. Ich mądrość i odpowiedzialność ratuje ludzkie życie. Kiedy słyszymy „kochanie, zwolnij przed przejazdem” albo „synku, nie baw się na torach”, czasami nie zdajemy sobie sprawy, że właśnie dostajemy najpiękniejszy prezent, jaki można dać drugiemu człowiekowi. Odrobinę rozsądku, chroniącą nas przed popełnieniem kardynalnego błędu, którego skutków nie da się odwrócić. Do Ambasadorek dołączyli również Ambasadorzy Bezpieczeństwa. Pojawiają się w naszych materiałach edukacyjnych, ucząc całe rodziny zasad bezpieczeństwa na torach. W spotach telewizyjnych ich słowa trafiają do serc i świadomości odbiorców, zachęcając do rozważnego zachowania na przejściach i przejazdach kolejowo-drogowych. Są nie tylko twarzami, ale przede wszystkim głosami rozsądku, szerzącymi ideę kampanii „Bezpieczny Przejazd”.
źródło: bezpieczny-przejazd.pl