O kolejkach do lekarza, potrzebie ochrony zdrowia psychicznego, świadczeniach emerytalnych i usuwaniu nielegalnych wysypisk śmieci z Joanną Wichą, posłanką Lewicy Razem, reprezentantką okręgu podwarszawskiego, rozmawia Barbara Wiśniowska.
– W jakich komisjach sejmowych zamierza Pani pracować przez najbliższe lata?
– Priorytetem jest dla mnie komisja zdrowia, następnie komisja senioralna i komisja polityki społecznej.
– Jakie pomysły wyborcze chciałaby Pani zrealizować w pierwszej kolejności?
– Tak jak wielokrotnie powtarzałam w kampanii wyborczej, tak i po uzyskaniu mandatu podtrzymuję, że kluczowe obszary, którymi będę zajmowała się w Sejmie to kwestie związane z ochroną zdrowia. Przez 37 lat wykonywałam zawód pielęgniarki, dlatego też istotne jest dla mnie wsparcie postulatów tej grupy zawodowej – zwłaszcza zadbanie o zwiększenie zatrudnienia w obszarze ochrony zdrowia, zwiększenie prestiżu zawodu, aby pielęgniarki chciały pracować w publicznych placówkach medycznych. Istotne jest dla mnie także zadbanie o realizację postulatów pracowników niemedycznych, zrzeszonych w związku zawodowym. Od kilku lat wspiera ich posłanka Razem, Marcelina Zawisza. Jestem przekonana, że mogę wzmocnić jej głos. Inne priorytetowe postulaty to zmniejszenie kolejek do lekarzy i specjalistów – to Lewica chce osiągnąć poprzez wzmocnienie roli POZ, także rozbudowując kadrę ośrodków podstawowej opieki oraz reformując system internetowych zapisów (a także zgłaszania nieobecności na wizycie) do lekarza. Palący problem to kwestia zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia psychicznego. Będę współpracowała z organizacjami i inicjatywami młodych, aby opracować kompleksowy plan wdrażania naprawy systemu, jaki proponuje Lewica w swoim programie tak, aby był realnie pomocny dzieciom i młodzieży. Ta potrzeba jest pilna – żeby nie powiedzieć, że to sprawa życia i śmierci. Inna kwestia, to polityka senioralna, czyli zadbanie o grupę, do której z racji wieku jest mi blisko. Jednym z kluczowych postulatów Lewicy jest tzw. „renta wdowia”, czyli możliwość zachowania świadczenia emerytalnego zmarłego małżonka w części lub w całości. Wiemy, że w starzejącym się społeczeństwie istotnym wyzwaniem jest zadbanie o tę grupę społeczną. Dla Lewicy istotna jest także uczciwa waloryzacja świadczeń emerytalnych. O to zadbam. I nie mówię tego tylko we własnym interesie :)
– Co zamierza Pani zdziałać dla wyborców ze swojego okręgu?
– Zostałam wybrana jako posłanka okręgu podwarszawskiego i mam świadomość tego kto mnie wybrał. Jako posłanka chcę pozostawać w stałym kontakcie z władzami powiatów, aby monitorować jakie potrzeby są do zaopiekowania na szczeblu centralnym. Jestem w trakcie umawiania spotkań zapoznawczych i organizacyjnych. Nie ukrywam, że priorytetem dla mnie jest ochrona zdrowia, a więc zadbanie o lokalne szpitale. W tym nie tylko o kwestie, które będą regulowane poprzez systemowe zmiany w całym obszarze ochrony zdrowia, o których wspomniałam w odpowiedzi na poprzednie pytanie, ale także o kwestie związane z lokalnymi potrzebami, takimi jak sprawny transport publiczny do i między placówkami ochrony zdrowia, wsparcie lokalnych inicjatyw z trzeciego sektora związanych z ochroną zdrowia – takich wiele poznałam w trakcie kampanii wyborczej i zawalczę o ich wsparcie.
– Mieszkańcy powiatu wołomińskiego mają obecnie wiele trosk związanych z dbaniem o środowisko: nielegalne wysypiska śmieci, w tym odpadów toksycznych, trudność z ich usunięciem, zagrożenie pożarem lub wyciekiem. Jak mogłaby Pani pomóc w tej kwestii?
– Problemy z nielegalnymi wysypiska- mi odpadów, w tym niebezpiecznymi, jak w Wołominie, przy ul. Łuka- siewicza, to problem występujący w całym kraju, dlatego też potrzeb- ne są rozwiązania systemowe na poziomie krajowym. Należy zwiększyć uprawnienia do kontroli GIOŚ. Wytwarzanie, transportowanie, składowanie i przetwarzanie odpadów muszą być monitorowane, tak, aby nie było możliwości „znikania” niebezpiecznych substancji. Procedury związane z nakładaniem kar powinny być uproszczone, aby kary były nieuchronne. Ważne jest także, aby zapewnić samorządom środki finansowe z budżetu centralnego na usuwanie nielegalnych składowisk. Żadnej gminy na terenie powiatu wołomińskiego nie stać na wydatek kilkudziesięciu milionów złotych na likwidację odpadów niebezpiecznych – to jest fakt, z którym musi zmierzyć się władza centralna. Duże kontrowersje wywołują także planowane inwestycje związane ze składowaniem i przetwarzaniem odpadów, np. na terenie gmin Dąbrówka i Radzymin. Gdyby nie mieszkańcy, nie dowiedzielibyśmy się o tych inwestycjach. Urzędnicy powinni być zobligowani do rzetelnego informowania lokalnych społeczności o tego typu projektach. Informacje powinny być jawne i dostępne dla mieszkańców. Konieczne będzie uchwalenie ustawy odorowej, która ureguluje zasady powstawania i funkcjonowania zakładów, których działalności towarzyszy nieprzyjemny zapach, np. kompostowni odpadów. Lewica ma taką ustawę wpisaną w program. Przygotowanie konkretnych rozwiązań prawnych musi być poprzedzone szerokimi konsultacjami z organizacjami pozarządowymi, samorządami i ekspertami, aby przepisy były jak najbardziej szczelne. – Gratuluję zwycięstwa i życzę powodzenia w realizacji planów